Laura i Filon Franciszek Karpiński
Lyrics and guitar chords
-
1 favorite
Ju
Pe
p
Nie będę sobie warkocz trefiła,
Tylko włos zwiążę splątany,
Bo bym się jeszcze bardziej spóźniła,
A mój tam tęskni kochany.
Wezmę z koszyczka maliny moje,
I tę plecionkę różową.
Maliny będziem jedli oboje,
wieniec mu włożę na głowę.
Prowadź mnie teraz, miłości śmiała,
gdybyś mi skrzydła przypięła,
żebym najprędzej bór przeleciała,
potem Filona ścisnęła.
A
ż miesiąc zeszedł, psD
y się uśpiA
ły,A
i coś tam klasE7
zcze pod bBm
orem, E7
Pe
E7
wnie mnie czekaA
mój D
Filon miły,A
p
E7
od umówioD
nym jaworE7
em. A
Nie będę sobie warkocz trefiła,
Tylko włos zwiążę splątany,
Bo bym się jeszcze bardziej spóźniła,
A mój tam tęskni kochany.
Wezmę z koszyczka maliny moje,
I tę plecionkę różową.
Maliny będziem jedli oboje,
wieniec mu włożę na głowę.
Prowadź mnie teraz, miłości śmiała,
gdybyś mi skrzydła przypięła,
żebym najprędzej bór przeleciała,
potem Filona ścisnęła.
Rate this interpretation
Rating of readers:
Weak
2 votes
contributions: