Ja z daleka Fisz

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Ja z daleka od tego świata pierdolonego
gdzie nic na pewnego
dużo dobra ale złego często dużo więcej
a ja patrząc na to obok pędzę
i to co mam staram się utrzymać w ręcę
tylko tyle
staram się pamiętać dobre chwile
wszystko jedno ile
a świadczy to o sile
działa jak promile
zabija smutek i cierpienie
bo ten świat sam się wali mocne tylko są korzenie
kiedyś ktoś ustalił teraz ma odzwierciedlenie
spójrz na ulicę chyba nieporozumienie
przecież widzę
często tego nienawidzę
ale i kocham
i na zmianę szydzę czy uwierzysz
teraz we mnie mierzysz ale za daleko stoję
zresztą mam mocną zbroję a uzbrojenie twoje
narkotyki
mówisz że są dobre do muzyki
i to są właśnie złe nawyki
i masz wyniki
w jakim wieku
przecież potem wylądujesz w ścieku
na to nie ma leku
a diabeł zawsze głośniej klaszcze
wpadłeś mu głęboko w paszczę cię nie wytaszcze
nie ma bata
sam przecież chwalisz swego kata
no i strata
a diabeł pali kolejnego bata
twarde sam odkłada
a teraz oceń kto jest cwany
czy ty wpierdolony czy on nastukany
może nie wiesz ale jesteś pojebany

Świat urzeka prowadzi zagubionego człowieka
który nie wie w którą stronę
ja widzę to z daleka
obserwuję lecz jakiś dystans utrzymuje
patrze co mu życie obiecuje
Świat urzeka prowadzi zagubionego człowieka
który nie wie w którą stronę
ja widzę to z daleka
to nie dla mnie
zobaczysz przygotuje się starannie
zobaczysz przygotuje się starannie

Ja z daleka od zawiści ci sami zajebiści
mówią że są lepsi niż ci co stoją dookoła
brak ci tolerancji a ktoś o tolerancję woła
wszystkich wychowuje jedna szkoła
no a dopiero potem każdy z nas wybiera se robote
nie stać się kłopotem a je omijać bokiem
iść jak burza mijasz każdy problem co cię wkurza
i co przeszkadza a los ci wszystko wynagradza
zawsze coś zawadza ktoś w życiu źle doradza
ja z daleka obserwuje ruch tego człowieka
zawsze czekam by usunąć wszystkie wątpliwości
zgubny jest wpływ złości co prowadzi do podłości
i dlatego trzymam dystans do tego wszystkiego
iść na wpierdolonego o ja już wyrosłem z tego
lecz pamiętam awanturę o pacjenta
lecz teraz ta historia jest zamknięta
a ja od tego z dala reszta wspomnień gdzieś się wala
na to im pozwalam a co chcesz możesz mówisz na głos
nikt już nie kabluje ci przez zadrość
to wszystko teraz możesz słucham więc uważnie co mi powiesz

Świat urzeka prowadzi zagubionego człowieka
który nie wie w którą stronę
ja widzę to z daleka
obserwuję lecz jakiś dystans utrzymuje
patrze co mu życie obiecuje
Świat urzeka prowadzi zagubionego człowieka
który nie wie w którą stronę
ja widzę to z daleka
to nie dla mnie
zobaczysz przygotuje się starannie
zobaczysz przygotuje się starannie

Świat się zmienia nieraz nie do uwierzenia
często daje do myślenia i zmienia świat wartości
życie wciąż podmienia charakter naszej społeczności
daje możliwiści zabiera albo daje szanse
ten co wybiera niech liczy sięz awansem
lub z upadkiem los może działać też ukradkiem
lub przypadkiem naprawde kurwa nic już nie zadziała
to wtedy wracam tam gdzie grupa stała
i już od sprawy dalej poprostu pomyślę na spokojnie
z daleka od człowieka co szuka szczęscia w wojnie
to nie dla mnie oj nie nie dla mnie takie jazdy
wychowany prawie tak jak każdy
lecz jakiś gośc uważny wyluka czego jano szuka
w które drzwi zapuka i jak głoszona jest nauka
ja nie uczę po prostu ulicami włóczę
i rapuję a świat widziany opisuję



Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim