Dziś Do Ciebie Przyjść Nie Mogę (Kołysnaka Leśna) Filipinki
Lyrics
Dziś do ciebie przyjść nie mogę,
Idę zaraz w nocy mrok.
Nie wyglądaj za mną oknem,
W mgle utonie próżno wzrok.
Po cóż ci, kochanie, wiedzieć,
Że do lasu idę spać?
/Dłużej tu nie mogę siedzieć,
Na mnie czeka leśna brać./bis
Księżyc zaszedł już za lasem,
We wsi gdzieś szczekają psy.
I nie pomyśl sobie czasem,
Że do innej śpieszno mi.
Kiedy wrócę znów do ciebie,
Może w dzień, a może w noc,
/Dobrze będzie nam jak w niebie,
Pocałunków dasz mi moc./bis
Gdy nie wrócę, niechaj wiosną
Rolę moją sieje brat,
Kości moje mchem porosną
I użyźnią ziemi szmat.
W pole wyjdź któregoś ranka,
Na snop żyta ręce złóż,
/I ucałuj jak kochanka,
Ja żyć będę w kłosach zbóż./bis
Idę zaraz w nocy mrok.
Nie wyglądaj za mną oknem,
W mgle utonie próżno wzrok.
Po cóż ci, kochanie, wiedzieć,
Że do lasu idę spać?
/Dłużej tu nie mogę siedzieć,
Na mnie czeka leśna brać./bis
Księżyc zaszedł już za lasem,
We wsi gdzieś szczekają psy.
I nie pomyśl sobie czasem,
Że do innej śpieszno mi.
Kiedy wrócę znów do ciebie,
Może w dzień, a może w noc,
/Dobrze będzie nam jak w niebie,
Pocałunków dasz mi moc./bis
Gdy nie wrócę, niechaj wiosną
Rolę moją sieje brat,
Kości moje mchem porosną
I użyźnią ziemi szmat.
W pole wyjdź któregoś ranka,
Na snop żyta ręce złóż,
/I ucałuj jak kochanka,
Ja żyć będę w kłosach zbóż./bis
contributions: