Czasami on i ja Felicjan Andrzejczak
Lyrics
Dziwny trochę układ nasz
funkcjonuje już od lat.
Czasami on i ja wiemy, co i jak,
robimy nagle rząd i spadamy stąd.
Nasza koalicja ma dawno już jakości znak.
Czasami on i ja: 'ą ę róż i talk' [?]
Czasami w biały dzień awantura wre.
Ta symbioza smaczek swój ma,
dzień w dzień zabawa trwa.
Moje alter ego i ja
sięgamy życia dna.
Czasami jak dwa psy czujne mamy sny.
Czasami jak na złość żremy się o kość.
Czasami...
Prawy but i lewy but
- nierozłączni aż po grób.
Czasami niby lwy śpimy w buszu knajp.
Urwany nagle film kończy się jak rajd.
Ta symbioza smaczek swój ma,
dzień w dzień zabawa trwa.
Moje alter ego i ja
sięgamy życia dna.
Czasami mam już dość, wtedy w ciemno gram.
Czasami on, jak cham, wrzeszczy: "w ryja dam"!
Czasami wolny ring, walka na sto rund.
Komenda "boks i bij", trzeba trafić w punkt.
Ta symbioza smaczek swój ma,
dzień w dzień zabawa trwa.
Moje alter ego i ja
sięgamy życia dna.
Czasami mówię "spier...", on mi mówi "milcz".
Czasami kocham wręcz szare, ciche dni./2x/
funkcjonuje już od lat.
Czasami on i ja wiemy, co i jak,
robimy nagle rząd i spadamy stąd.
Nasza koalicja ma dawno już jakości znak.
Czasami on i ja: 'ą ę róż i talk' [?]
Czasami w biały dzień awantura wre.
Ta symbioza smaczek swój ma,
dzień w dzień zabawa trwa.
Moje alter ego i ja
sięgamy życia dna.
Czasami jak dwa psy czujne mamy sny.
Czasami jak na złość żremy się o kość.
Czasami...
Prawy but i lewy but
- nierozłączni aż po grób.
Czasami niby lwy śpimy w buszu knajp.
Urwany nagle film kończy się jak rajd.
Ta symbioza smaczek swój ma,
dzień w dzień zabawa trwa.
Moje alter ego i ja
sięgamy życia dna.
Czasami mam już dość, wtedy w ciemno gram.
Czasami on, jak cham, wrzeszczy: "w ryja dam"!
Czasami wolny ring, walka na sto rund.
Komenda "boks i bij", trzeba trafić w punkt.
Ta symbioza smaczek swój ma,
dzień w dzień zabawa trwa.
Moje alter ego i ja
sięgamy życia dna.
Czasami mówię "spier...", on mi mówi "milcz".
Czasami kocham wręcz szare, ciche dni./2x/
contributions: