Fabuła - Piekło, czyściec. raj Fabuła
Lyrics
-
1 favorite
Ummmmm...
Św. sakrament z biegiem do niego szlakiem wyższy pułap,
Nowy testament czarnych ksiąg shenou fabuła,
Potępienie tych co drwią by poczuli
Każdy wers napisany jest krwią tych ulic,
Ten flow ich odmuli temperament wschodnie czary,
My tą płyta niesiemy światu pochodnie wiary....
Ummmmmmm....
W nieco innym składzie nie czuj się winny,
Na dzień dzisiejszy winni,
Zdradzie biegają w innym stadzie,
Nadszedł dzień szubienic odejdą w cień straceni,
Nałożą welon żałoby odziani w czerń strąceni,
Na głowach cierń z podziemi wychodzi zemsty demon,
Czarne chmury ciemności otoczą ten styl nie moc,
Opętani czas opuszczać podziemie,
Gdy w szponach paraliżu strach zapuszcza korzenie,
Grzech na ustach cierpienie siłą do prawdy zmuszę
'Może zwrócę ci życie w zamian za twoją dusze'
Ummmm...
Ahhhh .
Rap dziełem Boga Ty nie igraj z mistrzem
Twój prywatny armagedon gasi Bożą iskrę
Gdzieś przy końcu drogi odczytamy grzechów listę
A z piekła do nieba trzeba przejść przez czyściec(x2)
Gdy ten bit poruszy ziemie flow joł
Rozniesie w pył dusza odpuści ciało
Zostaniemy tylko ja i ty
Szary dym gdy przyszłość gdzie ten hip-hop on zabiłby wskazać jasno rzeczywistość
Istotny czyn symbol wejścia w grę martwe sny żyją wezmą cie w miejsca gdzie
Czarne łzy płyną tuż pod próg wrót piekieł
Gdzie krzyk radości u bram raju rozchodzi się echem
W ręku mam berette z impetem rozrywa ci mózg
Gdy wciskam spust uśmiech nie znika mi z ust
Jestem tu nas dwóch w miejscu ciągłych prób
Chodźmy tam gdzie Bóg lub w krainę wiecznie potępionych dusz
Potem tony słów znów wbiją w serce nóż
To nie rap to ty umierasz tyram wróg prawda zwala z nóg
Fala prawdy łamie garść
Życie uleciało stąd masz wybór
Piekło? raj?
.
Ahhhh .
Rap dziełem Boga Ty nie igraj z mistrzem
Twój prywatny armagedon gasi Bożą iskrę
Gdzieś przy końcu drogi odczytamy grzechów listę
A z piekła do nieba trzeba przejść przez czyściec
Mamy tu biblijny Eden stworzony przez Boga dla nas,
Choć często ulegamy pokusom szatana,
Mamy w sobie wiarę i ogień jak Dedal z Ikarem wiarę i parę podobieństw
W raju zwanym ogrodem ,
Mamy wolność prywatny parter droższy niż złoto,
Okazje zbudować Arke zanim pochłonie to potop,
Matka ziemia nasączona krwią Abla nadal daje plony ludziom
Dobrym nie tym z piętnem Kajna
Nasza nirwana za pokutę pierwszy
Zanim poczułem słodycz nieba zaznałem goryczy w piekle
I jak każdy żałujący za grzechy samarytanin
Mamy tu niebo w postaci odłamków szkła pod stopami
Raj z dala od sporów powstać z popiołów czy przegrać życie sowicie w krainie upadłych aniołów?
Św. sakrament z biegiem do niego szlakiem wyższy pułap,
Nowy testament czarnych ksiąg shenou fabuła,
Potępienie tych co drwią by poczuli
Każdy wers napisany jest krwią tych ulic,
Ten flow ich odmuli temperament wschodnie czary,
My tą płyta niesiemy światu pochodnie wiary....
Ummmmmmm....
W nieco innym składzie nie czuj się winny,
Na dzień dzisiejszy winni,
Zdradzie biegają w innym stadzie,
Nadszedł dzień szubienic odejdą w cień straceni,
Nałożą welon żałoby odziani w czerń strąceni,
Na głowach cierń z podziemi wychodzi zemsty demon,
Czarne chmury ciemności otoczą ten styl nie moc,
Opętani czas opuszczać podziemie,
Gdy w szponach paraliżu strach zapuszcza korzenie,
Grzech na ustach cierpienie siłą do prawdy zmuszę
'Może zwrócę ci życie w zamian za twoją dusze'
Ummmm...
Ahhhh .
Rap dziełem Boga Ty nie igraj z mistrzem
Twój prywatny armagedon gasi Bożą iskrę
Gdzieś przy końcu drogi odczytamy grzechów listę
A z piekła do nieba trzeba przejść przez czyściec(x2)
Gdy ten bit poruszy ziemie flow joł
Rozniesie w pył dusza odpuści ciało
Zostaniemy tylko ja i ty
Szary dym gdy przyszłość gdzie ten hip-hop on zabiłby wskazać jasno rzeczywistość
Istotny czyn symbol wejścia w grę martwe sny żyją wezmą cie w miejsca gdzie
Czarne łzy płyną tuż pod próg wrót piekieł
Gdzie krzyk radości u bram raju rozchodzi się echem
W ręku mam berette z impetem rozrywa ci mózg
Gdy wciskam spust uśmiech nie znika mi z ust
Jestem tu nas dwóch w miejscu ciągłych prób
Chodźmy tam gdzie Bóg lub w krainę wiecznie potępionych dusz
Potem tony słów znów wbiją w serce nóż
To nie rap to ty umierasz tyram wróg prawda zwala z nóg
Fala prawdy łamie garść
Życie uleciało stąd masz wybór
Piekło? raj?
.
Ahhhh .
Rap dziełem Boga Ty nie igraj z mistrzem
Twój prywatny armagedon gasi Bożą iskrę
Gdzieś przy końcu drogi odczytamy grzechów listę
A z piekła do nieba trzeba przejść przez czyściec
Mamy tu biblijny Eden stworzony przez Boga dla nas,
Choć często ulegamy pokusom szatana,
Mamy w sobie wiarę i ogień jak Dedal z Ikarem wiarę i parę podobieństw
W raju zwanym ogrodem ,
Mamy wolność prywatny parter droższy niż złoto,
Okazje zbudować Arke zanim pochłonie to potop,
Matka ziemia nasączona krwią Abla nadal daje plony ludziom
Dobrym nie tym z piętnem Kajna
Nasza nirwana za pokutę pierwszy
Zanim poczułem słodycz nieba zaznałem goryczy w piekle
I jak każdy żałujący za grzechy samarytanin
Mamy tu niebo w postaci odłamków szkła pod stopami
Raj z dala od sporów powstać z popiołów czy przegrać życie sowicie w krainie upadłych aniołów?
contributions:
Most popular songs Fabuła
- 11 Pieśni Ludowe
- 12 Piekło,czyściec,raj
- 13 Piątka brachu
- 14 Odwilż
- 15 O czym myślisz
- 16 Nieodwracalne
- 17 Na rewirach '09 feat. Cira
- 18 Na rewirach
- 19 Miasto Boga
- 20 Made in Tu