Jaki śmieszny Ewa Demarczyk
-
5 favorites
-
3 favorites
J
L
Prz
N
Ki
l
Ni
l
Więc dr
Już
N
J
Więc dr
Już
La
A
aki śmieszny jesteś pod oknem, gdy zapada chłodny zmierzch,Bm
a nad miastem chmury ogF#m
romne, Bm
i za chwilę pD
ewnie bC#
ędzie padał deszcz...L
A
epiej skryj się, daj i mnie zasnąć, po co masz na deszczu stać?Prz
Bm
ynieś sobie z domu F#m
parasol. PrzBm
ynieś sD
obie z C#
domu płF#m
aszcz.N
E
a kwadrans przed dziewiątą pA
odchodzi zmierzch pod okno, Bm
za zmierzchem ty przycF#
hodzisz tBm
eż,E
i widzę cię co chwilę pA
ożytku z ciebie tyle, żBm
e mnie przeraża B7
byle dE
eszcz.Ki
A
edy czasem drogę twą przetnę, w inną stronę zwracasz twarzl
Bm
ub kupujesz w kiosku F#m
gazetę, chBm
oć w kieszeni drD
ugą C#
taką samą masz.Ni
A
eraz chciałam wcześniej odpocząć, przemęczona trudnym dniem,l
Bm
ecz pod oknem ciągle F#m
był nocą twBm
ój zabD
awny, dC#
ługi cF#m
ień.Więc dr
F#m
óg poznaj stBm
o, aby dE
ojść do mych A
ust, Asus2
bo śwF#m
iat, cały świBm
at chcę ci C#7
zamknąć na kF#m
lucz.Już
F#m
idź, uśmiech swBm
ój zostaw E
u mnie jak ślA
ad. JAsus2
est F#m
noc, mijasz nBm
oc lekkoC#7
myślny jak wF#m
iatr.N
E
a kwadrans przed dziewiątą pA
odchodzi zmierzch pod okno, zBm
a zmierzchem ty przycF#
hodzisz tBm
eż,E
i widzę cię co chwilę, pA
ożytku z ciebie tyle, żBm
e mnie przeraża B7
byle dE
eszcz.J
A
aki śmieszny jesteś pod oknem, gdy zapada chłodny zmierzch,Bm
a nad miastem chmuryF#m
ogromne, Bm
i za chwilę pD
ewnie C#
będzie padał deszcz...A
Po co włóczysz się tu jak widmo? Tyś z księżyca chyba spadł!Bm
Ale wiem, na polu jF#m
est zimno, Bm
a ty mD
asz we włC#
osach wF#m
iatr.Więc dr
F#m
óg poznaj stBm
o, aby dE
ojść do mych A
ust, Asus2
bo śwF#m
iat, cały świBm
at chcę ci C#7
zamknąć na kF#m
lucz.Już
F#m
idź, uśmiech swBm
ój zostaw E
u mnie jak ślA
ad. JAsus2
est F#m
noc, mijasz nBm
oc lekkoC#7
myślny jak wF#m
iatr.La
F#m
la la la lBm
a La la lE
a la la lA
a JAsus2
est F#m
noc, mijasz nBm
oc lekkoC#7
myślny jak wF#m
iatr.
contributions: