Regały Emigranci

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Prosze pani, prosze pana.
Rzecz się dzieje nie słychana.
Na parkingu przy markecie.
Miejsc już dzisiaj nie znajdziecie.
Nieeeee.

W biegu szybko wózek łapiesz.
Wiesz że od owoców zaczniesz.
Żeby w drodze już na piwo.
Lekko zjechać po pieczywo.

Bardzo kochasz ten czas, gdy w regały ruszyć masz.
Bardzo kochasz ten czas, kiedy kieszeń pełną masz.
Bardzo kochasz ten czas, gdy w regały ruszyć masz.
Bardzo kochasz ten czas, kiedy kieszeń pełną masz.

A przy mięsie rzecz to prosta.
Wiesz że kumpla z żoną spotkasz.
Oni tak jak wy po pracy.
W telewizor lubią patrzeć.

Bardzo kochasz ten czas, gdy w regały ruszyć masz.
Bardzo kochasz ten czas, kiedy kieszeń pełną masz.
Bardzo kochasz ten czas, gdy w regały ruszyć masz.
Bardzo kochasz ten czas, kiedy kieszeń pełną masz.

Bardzo kochasz ten czas, gdy w regały ruszyć masz.
Bardzo kochasz ten czas, kiedy kieszeń pełną masz.
Bardzo kochasz ten czas, gdy w regały ruszyć masz.
Bardzo kochasz ten czas, kiedy kieszeń pełną masz.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim