Tęsknię Elżbieta Starostecka
Lyrics
Zdarzenie raczej zwykłe:
zjawiłeś się i znikłeś
jak błysk, co w okamgnieniu
gaśnie w cieniu.
A ja już mam depresję
i dławi już od łez mnie,
i tak za tobą tęsknię,
tak tęsknię!
Potrwało to tak krótko,
nim mnie oddałeś smutkom,
twa postać mi już teraz
się zaciera...
Im z oczu nikniesz prędzej,
tym w sercu ciebie więcej
i tęsknię tym goręcej,
strach, jak tęsknię!
Nieznośną myśl mi jest ta -
móc kiedyś tęsknić przestać,
słuch stracić, wzrok i dotyk
mej tęsknoty...
O nie, niech łza mi nie schnie,
niech boli pierś od westchnień,
niech wciąż za tobą tęsknię,
niech tęsknię!
zjawiłeś się i znikłeś
jak błysk, co w okamgnieniu
gaśnie w cieniu.
A ja już mam depresję
i dławi już od łez mnie,
i tak za tobą tęsknię,
tak tęsknię!
Potrwało to tak krótko,
nim mnie oddałeś smutkom,
twa postać mi już teraz
się zaciera...
Im z oczu nikniesz prędzej,
tym w sercu ciebie więcej
i tęsknię tym goręcej,
strach, jak tęsknię!
Nieznośną myśl mi jest ta -
móc kiedyś tęsknić przestać,
słuch stracić, wzrok i dotyk
mej tęsknoty...
O nie, niech łza mi nie schnie,
niech boli pierś od westchnień,
niech wciąż za tobą tęsknię,
niech tęsknię!
contributions: