Kołysanka niewieczorna Elżbieta Adamiak
Lyrics
Zaśnij, a ja przeproszę twoje sny
Za moją w nich obecność.
Widzisz: światło już zasypia
I noc rozwlekła swą pościel po ulicach.
Zaśnij, sufit ciepło mruczy
I podłoga zasnęła.
Śpią w szafie wszystkie twoje buty
I śpi, w kłębek zwinięta, niedziela.
Zaśnij, a ja przeproszę twoje sny.
Czekaj mnie wschodzącą niebem.
Jak ciepło i słonecznie,
Idę do Ciebie błękitnym kobiercem.
Aaaa
Za moją w nich obecność.
Widzisz: światło już zasypia
I noc rozwlekła swą pościel po ulicach.
Zaśnij, sufit ciepło mruczy
I podłoga zasnęła.
Śpią w szafie wszystkie twoje buty
I śpi, w kłębek zwinięta, niedziela.
Zaśnij, a ja przeproszę twoje sny.
Czekaj mnie wschodzącą niebem.
Jak ciepło i słonecznie,
Idę do Ciebie błękitnym kobiercem.
Aaaa
contributions: