Dźwięk Elżbieta Adamiak
Lyrics
Nad miastem płynęła chłodna noc
Bezsenna jak wieki szara noc
A gdy się wytopił wosk
Zapukał do okna gość niespodziany
Przychodzi tak nagle, nie wiesz skąd
Czekany, nieznany nowy ton
W dłoniach już trzymasz go
I dźwięczy muzyką szkło rozśpiewane
Wystarczy że dotkniesz - zacznie żyć
Dźwięk tak długo niepoznany
W dalekiej pulsacji świateł czeka na ciebie
W zielonym oddechu wszystkich traw
W kurzu dróg, w upale szosy
I w morzu codziennych zdarzeń czeka na ciebie
Przychodzi tak nagle, nie wiesz skąd
Czekany, nieznany nowy ton
W dłoniach już trzymasz go
I dźwięczy muzyką szkło rozśpiewane
Wystarczy że dotkniesz - zacznie żyć
Dźwięk tak długo niepoznany
W dalekiej pulsacji świateł czeka na ciebie
W zielonym oddechu wszystkich traw
W kurzu dróg, w upale szosy
I w morzu codziennych zdarzeń czeka na ciebie
Bezsenna jak wieki szara noc
A gdy się wytopił wosk
Zapukał do okna gość niespodziany
Przychodzi tak nagle, nie wiesz skąd
Czekany, nieznany nowy ton
W dłoniach już trzymasz go
I dźwięczy muzyką szkło rozśpiewane
Wystarczy że dotkniesz - zacznie żyć
Dźwięk tak długo niepoznany
W dalekiej pulsacji świateł czeka na ciebie
W zielonym oddechu wszystkich traw
W kurzu dróg, w upale szosy
I w morzu codziennych zdarzeń czeka na ciebie
Przychodzi tak nagle, nie wiesz skąd
Czekany, nieznany nowy ton
W dłoniach już trzymasz go
I dźwięczy muzyką szkło rozśpiewane
Wystarczy że dotkniesz - zacznie żyć
Dźwięk tak długo niepoznany
W dalekiej pulsacji świateł czeka na ciebie
W zielonym oddechu wszystkich traw
W kurzu dróg, w upale szosy
I w morzu codziennych zdarzeń czeka na ciebie
contributions: