Dzikie konie Elżbieta Adamiak
Lyrics
-
1 favorite
Przed wielu laty daleko gdzieś,
Były dwa dzikie konie,
Grzywy miały ze srebra,
W ich oczach czaił się płomień.
Splątane grzywy rozwiewał im wiatr,
Szczęśliwe były i dumne,
Spod srebrnych kopyt wzbijał się kurz,
Na niebie rozpalał łunę.
Jeśli wśród nocy podejdziesz do okna,
Zobaczysz w gwiezdnej pożodze,
Jak w dzikim pędzie konie dwa
Biegną po Mlecznej Drodze
Splątane grzywy rozwiewa im wiatr,
Szczęśliwe są i dumne,
Spod srebrnych kopyt wzbija się kurz,
na niebie rozpala łunę.
Splątane grzywy rozwiewa wiatr,
Szczęśliwe są i dumne,
Spod srebrnych kopyt wzbija się kurz,
Na niebie rozpala łunę.
Były dwa dzikie konie,
Grzywy miały ze srebra,
W ich oczach czaił się płomień.
Splątane grzywy rozwiewał im wiatr,
Szczęśliwe były i dumne,
Spod srebrnych kopyt wzbijał się kurz,
Na niebie rozpalał łunę.
Jeśli wśród nocy podejdziesz do okna,
Zobaczysz w gwiezdnej pożodze,
Jak w dzikim pędzie konie dwa
Biegną po Mlecznej Drodze
Splątane grzywy rozwiewa im wiatr,
Szczęśliwe są i dumne,
Spod srebrnych kopyt wzbija się kurz,
na niebie rozpala łunę.
Splątane grzywy rozwiewa wiatr,
Szczęśliwe są i dumne,
Spod srebrnych kopyt wzbija się kurz,
Na niebie rozpala łunę.
contributions: