Kolejny krok Electric Rudeboyz
Lyrics
-
1 favorite
kolejny krok w głąb spoconego miasta
na światłach tłok ,chodnikiem idzie niewiasta
nos w chmurach, głowa duża, zimna, pieniędzmi szasta
cała okolica tonie jej sunglas'ów odblaskach
kolejny krok w głąb spoconego miasta
chłopaki w złych maskach stoją przy fastach foodach
na twarzy kebab, w nosie feta, w tętnicy wóda
nuda, być może coś dzisiaj trafić się uda
kolejny krok i mijam wraki ludzi na skraju
na jednym ze swoich ostatnich hajów
na początku wszystko było jak w raju
teraz ważne są minuty ,a nie to co nazajutrz
szybkie życie to nie rozwiązana krzyżówka
wyładowana problemami wielka ciężarówka
w piwnicy , w bramie , na dworcu miejscówka
coraz szybciej się kręci na zegarze wskazówka
kolejny krok w głąb miasta które rzadko się budzi
widzę dokoła tłum tysięcy samotnych ludzi
na skręcenie karku biegną goniąc każdą sekundę
chyba wielu z nich z życiem toczy najcięższą rundę
tutaj ludzie złożeni i maksymalnie prości
tyle samo nienawiści ile miłości
i radości, tyle samo co bezpodstawnej złości
podłości, z wielu powodów wkurwionych gości
w głąb ulicy na której nikt o nic nie pyta nikogo
nikt nic nie chce wiedzieć, każdy idzie swoją drogą
krok w głąb ulicy gdzie ciągle jest ten sam dzień
każdy ma swoja bajkę i nikt nie widzi cię
jak wszędzie każdy widzi tylko to co widzieć chce
po co, skąd, dokąd, dlaczego, kiedy, co, jak i gdzie?
czasem bywa źle ,wtedy tłumy krzyczą nie!
czasem tu otwieram oczy choć wydaje mi się ze śpię...
kolejny krok w głąb spoconego miasta
tu wszystko wiruje i tu ciśnienie narasta
gdy centralnie swą ofiarę wypatrzą psy
i jeszcze bardziej narasta gdy ofiarą jesteś ty
kolejny krok i kompletnie nie mam pojęcia co się dzieje
straciłem trochę mapę ,z deka mózg mi się grzeje
tłoczno i duszno, choć wiatr czasem tu wieje
fakt z faktem kleje, tłum w tramwaju szaleje
mijam też ludzi którym strach bije z twarzy
w najcięższej chwili nikt by pomóc się nie odważył
każdy z nich słowa waży ,widać że nie raz się sparzył
niecierpliwie pragną by przełom się wydarzył
kolejny krok i nie mogę dogonić tego miasta
coraz dłuższy chodnik pod stopami mi wyrasta
na obrazkach przede mną tysiące scenariuszy
tylko trzeba zrobić krok, tylko trzeba w miasto ruszyć...
na światłach tłok ,chodnikiem idzie niewiasta
nos w chmurach, głowa duża, zimna, pieniędzmi szasta
cała okolica tonie jej sunglas'ów odblaskach
kolejny krok w głąb spoconego miasta
chłopaki w złych maskach stoją przy fastach foodach
na twarzy kebab, w nosie feta, w tętnicy wóda
nuda, być może coś dzisiaj trafić się uda
kolejny krok i mijam wraki ludzi na skraju
na jednym ze swoich ostatnich hajów
na początku wszystko było jak w raju
teraz ważne są minuty ,a nie to co nazajutrz
szybkie życie to nie rozwiązana krzyżówka
wyładowana problemami wielka ciężarówka
w piwnicy , w bramie , na dworcu miejscówka
coraz szybciej się kręci na zegarze wskazówka
kolejny krok w głąb miasta które rzadko się budzi
widzę dokoła tłum tysięcy samotnych ludzi
na skręcenie karku biegną goniąc każdą sekundę
chyba wielu z nich z życiem toczy najcięższą rundę
tutaj ludzie złożeni i maksymalnie prości
tyle samo nienawiści ile miłości
i radości, tyle samo co bezpodstawnej złości
podłości, z wielu powodów wkurwionych gości
w głąb ulicy na której nikt o nic nie pyta nikogo
nikt nic nie chce wiedzieć, każdy idzie swoją drogą
krok w głąb ulicy gdzie ciągle jest ten sam dzień
każdy ma swoja bajkę i nikt nie widzi cię
jak wszędzie każdy widzi tylko to co widzieć chce
po co, skąd, dokąd, dlaczego, kiedy, co, jak i gdzie?
czasem bywa źle ,wtedy tłumy krzyczą nie!
czasem tu otwieram oczy choć wydaje mi się ze śpię...
kolejny krok w głąb spoconego miasta
tu wszystko wiruje i tu ciśnienie narasta
gdy centralnie swą ofiarę wypatrzą psy
i jeszcze bardziej narasta gdy ofiarą jesteś ty
kolejny krok i kompletnie nie mam pojęcia co się dzieje
straciłem trochę mapę ,z deka mózg mi się grzeje
tłoczno i duszno, choć wiatr czasem tu wieje
fakt z faktem kleje, tłum w tramwaju szaleje
mijam też ludzi którym strach bije z twarzy
w najcięższej chwili nikt by pomóc się nie odważył
każdy z nich słowa waży ,widać że nie raz się sparzył
niecierpliwie pragną by przełom się wydarzył
kolejny krok i nie mogę dogonić tego miasta
coraz dłuższy chodnik pod stopami mi wyrasta
na obrazkach przede mną tysiące scenariuszy
tylko trzeba zrobić krok, tylko trzeba w miasto ruszyć...
contributions:
-
Artekzajebis** :DD
-
tabidobre w ryj... nic więcej nie jestem w stanie wykrztusić
Most popular songs Electric Rudeboyz
- 1 Znowu lato
- 2 Rzeczywistość
- 3 Zdrada
- 4 Nie ma lekko
- 5 Kolejny krok
- 6 Beton
Similar artists
Masala
14 song