MALAGENIA Edyta Górniak

Lyrics

  • Song lyrics HETMAN.LELIWA
    1 favorite
CO DZIEŃ O TEJ SAMEJ PORZE,
GDY ŹRÓDLANĄ WODĘ NOSZĘ.
WIDZĘ OBOK CIENIA MEGO,
CIEŃ CHŁOPCA NIEZNANEGO.
GDY ON SIĘ PRZYBLIŻA DO MNIE,
TO DRŻĄ W MOICH DŁONIACH KONWIE.
A GDY CIEŃ SIĘ ŁĄCZY Z CIENIEM,
KTOŚ PRZYZYWA MNIE IMIENIEM.


MALAGENIA...MALAGENIA...


PIĘKNIEJE NIEBO I ZIEMIA,
A WIATR UNOSI JAK WESTCHNIENIE.
MALAGENIA - TEN GŁOS,TEN CIEŃ,
TO JEST ON,ME PRZEZNACZENIE.
CZY ON JUŻ WIE ? CZY JUŻ CZUJE,
ŻE JEGO CIEŃ JA CAŁUJĘ...


MALAGENIA...MALAGENIA...


DZIŚ JUŻ KOCHAM JEGO IMIĘ,
BO JAK CIEŃ JEST CO DZIEŃ PRZY MNIE.
GDY NOSIMY RAZEM WODĘ,
BIJĄ NASZE SERCA MŁODE.
WOKÓŁ NAS PACHNĄCE SADY,
A TEN DŹWIĘK TO SĄ CYKADY.
NOC DZIŚ BĘDZIE ZNÓW GORĄCA,
JAK TA PIEŚŃ ZNIEWALAJĄCA.


MALAGENIA...MALAGENIA...


PIĘKNIEJE NIEBO I ZIEMIA,
A WIATR UNOSI JAK WESTCHNIENIE.
MALAGENIA - TEN GŁOS,TEN CIEŃ,
TO JEST ON,ME PRZEZNACZENIE.
CZY ON JUŻ WIE ? CZY JUŻ CZUJE ?
ŻE JEGO CIEŃ MÓJ CIEŃ CAŁUJE :
ŻE JEGO CIEŃ JA CAŁUJĘ...











POWYŻSZY TEKST JEST WŁASNOŚCIĄ JEGO TWÓRCY.


Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 1 vote
contributions:
HETMAN.LELIWA
HETMAN.LELIWA
anonim