Powroty Edyta Górecka
Lyrics
Zimny zapach ożywiał mgławe tęczówki
A w skroniach udźwięczał się dobyty głos
Dłonią na drewnie szukałam znajomej rysy
Pod powieką złodziej optyczny przekształcał gest
Szeleści kurz pod stopami
Kłębi pamięć nad głowami
Tańczą kolejności wersy
Zanika odcień tłumaczonych wierszy
Tylko w tytułach zapomnianych
Ciągle schną liście
Wieczór spadał całym ciężarem horyzontu
Niezmiennie w odcieni zieleni zastawał nas
W postaci jeziora, tafli przedłużenia nieba
Zapisał się obraz tego co żywe w nas
Krótkiej świetności smutny obrót
Nie uwstecznia się raz wydany głos
Szeleści kurz pod stopami
Kłębi pamięć nad głowami
Tańczą kolejności wersy
Zanika odcień tłumaczonych wierszy
Tylko w tytułach zapomnianych
Ciągle schną
Ciągle schną liście
Szeleści kurz pod stopami
Kłębi pamięć nad głowami
Tańczą
Tańczą
Zimny zapach ożywia mgławe tęczówki
A w skroniach udźwięcza się dobyty głos
A w skroniach udźwięczał się dobyty głos
Dłonią na drewnie szukałam znajomej rysy
Pod powieką złodziej optyczny przekształcał gest
Szeleści kurz pod stopami
Kłębi pamięć nad głowami
Tańczą kolejności wersy
Zanika odcień tłumaczonych wierszy
Tylko w tytułach zapomnianych
Ciągle schną liście
Wieczór spadał całym ciężarem horyzontu
Niezmiennie w odcieni zieleni zastawał nas
W postaci jeziora, tafli przedłużenia nieba
Zapisał się obraz tego co żywe w nas
Krótkiej świetności smutny obrót
Nie uwstecznia się raz wydany głos
Szeleści kurz pod stopami
Kłębi pamięć nad głowami
Tańczą kolejności wersy
Zanika odcień tłumaczonych wierszy
Tylko w tytułach zapomnianych
Ciągle schną
Ciągle schną liście
Szeleści kurz pod stopami
Kłębi pamięć nad głowami
Tańczą
Tańczą
Zimny zapach ożywia mgławe tęczówki
A w skroniach udźwięcza się dobyty głos
contributions: