0
0

Biała lokomotywa Edward Stachura

SunCęła poprzez czAmarne łąki,C 
Sunęła przez spalAmony las  C 
MijFała bram zwęglGone szczFątki
Płynęła przez wspomniGenia miast
BiEmała LokomotAmywCa!

Skąd wzięła się w krAmainie śmierciC 
Ta żywa zjawa, Amistny cud? C 
Tu, pFośród pustych, mGarnych wiFerszy;
Tu, gdzie już tylko czGarny kurz:
BiEmała LokomotAmywa!

Ach, czCyj: ach, czy to jDest
Tak piCękny, hojny gDest?
Kto mCi tu przysłał jDą,
Bym siCę wydostał stDąd,
BiFałą LokomotGywę! A 

Ach, któż, no, któż to może bE7yć,
BezDme mnie kto nie umie żAyć?
I bym zmartwychwstał, błaga mniE7e;
By mnDmie obudził jasny zAew
BiBałej Lokomotywy! B  A  G#     G  F#     F  C 

Suniemy poprzez czAmarne łąki, C 
Suniemy przez spalAmony las;   C 
MijFamy bram zwęglGone szczFątki;
Płyniemy przez wspomniGenia miast:
Z BiEmałą LokomotAmywCą!

Gdzie brzęczą pszczoły, plAmuszcze rzeka, C 
Gdzie słońca blask i ciAmenie drzew; C 
Do tFej, co na mnie w żGyciu czFeka;
Do życia znowu niGeś mnie, nieś:
BiEmała LokomotAmywCo!

AmLaC, lAma C, lFa G..F.  G   Em  Am  C 

Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible+ 2 votes
anonim