Kantata - eksperyment teatralny Edward Dziewoński
Lyrics
-
1 rating
Choć nie rozumie plebs nas
My - sztuki fanatycy
Co scena - katalepsja
Na scenie reumatycy
Bo nas idea dręczy
By podnieść teatr z klęczek - o!
Tę trudność mamy wszak
Tę trudność mamy wszak
Że wciąż nie wiemy
Że wciąż nie wiemy
Tę trudność mamy wszak
Tę trudność mamy wszak
Że wciąż nie wiemy jak
Więc próbujemy różnie
I wierni naszej misji
Wołamy, choćby w próżnię
Że teatr stary skisł i
W martwoty zapadł marazm
Co obnażymy zaraz - o!
Publiczność na to "bis"
Publiczność na to "bis"
I czeka na s...
I czeka na s...
Publiczność na to "bis"
Publiczność na to "bis"
I czeka na striptease
My - sztuki fanatycy
Co scena - katalepsja
Na scenie reumatycy
Bo nas idea dręczy
By podnieść teatr z klęczek - o!
Tę trudność mamy wszak
Tę trudność mamy wszak
Że wciąż nie wiemy
Że wciąż nie wiemy
Tę trudność mamy wszak
Tę trudność mamy wszak
Że wciąż nie wiemy jak
Więc próbujemy różnie
I wierni naszej misji
Wołamy, choćby w próżnię
Że teatr stary skisł i
W martwoty zapadł marazm
Co obnażymy zaraz - o!
Publiczność na to "bis"
Publiczność na to "bis"
I czeka na s...
I czeka na s...
Publiczność na to "bis"
Publiczność na to "bis"
I czeka na striptease
contributions: