Szczęśliwe życie dzipago

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Obudził mnie kac, torsje targają mną
Cholernie boli łeb, wiruje świat
Ktoś puka do drzwi, patrzę, a to Zdzich
Przynosi flaszkę znów, zaczynam żyć

Wczoraj popiłem trzynaście flaszek we trzech
A Juras by umarł
Bo wszystko brał, jak chciał
I kwasiory, i brynę, i rum
Miksturze tej na bank
Nie dasz rady, choć silnyś jak tur

Obudził mnie kac tysiąc pięćsetny raz
Normalne to już jest, lepiej zrobię se
Trzy wina i hej! Po śniadaniu już jest
Tak bywa tu za dnia, a zabawa trwa

Ach jak cudownie poczuć znów wina smak
A Juras by umarł
Bo wszystko brał, jak chciał
I kwasiory, i brynę, i rum
Miksturze tej na bank
Nie dasz rady, choć silnyś jak tur

Paskudny świat, Jurasa zabrali dziś
Powiedział mi to Zdzich, niech leczy się

Ach jak cudownie poczuć znów wina smak
Choć Juras by umarł
Bo wszystko brał, jak chciał
I kwasiory, i brynę, i rum
Miksturze tej na bank
Nie dasz rady, choć silnyś jak tur

Tak pić co dnia, tak żyć co dnia




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim