Bo nie odmienisz Dwa sławy

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
[Rado Radosny]
Mmm... Rap się zmienił,
Lenistwo zmienia z LP na z całej epy.
Mam wizerunek luźny, frywolny jestem nieco,
Broda zmienia mnie w Lincolna, Kennedy'ego.
Mmm... Tu na lewo kręci każdy, kapusiu,
Przekręty robią z ludzi prawych mańkutów.
A samotność nie pyta, którą wolisz rękę,
Tylko zmienia masturbację w woltyżerkę.
Jebie detergentem, nie, nie będzie lepiej,
Czas zrobił z waszych chemii chemię z Niemiec.
Jesteś zarobiony, to się boisz domów biednych,
Bo bieda zmienia whiskaczówkę w słoik po Nutelli.
Wóda zmienia zdanie, nawalony mówię
Od "jedzie mi tu czołg?" do "a walniemy lufę?",
Mmm... W kuluarach o mnie mówią dobrze,
Bo agresja zmienia flek na drugą stronę

[Refren] (x2)
Mmm.. Co będzie, to będzie,
Mówili, by się nie bać zmiany na lepsze.
Wciąż się zmieniam dla ciebie,
Pytanie tylko kiedy ty to dla mnie w końcu zrobić zechcesz?

[Cuty]
Zmieniamy świat, on nas zmienia w fotografie.
Ścigając swe własne plany, zmieniając umysłu stany.
Ten świat mnie nie rozumie, czy ja nie rozumie świata?
Przemierzamy nieznany, zastany świat, pełen zmiany.
Zmieniamy świat, on nas zmienia w fotografie.
Patrz do przodu jak forluk, nie do tyłu.
Kolejne dni idą kolejną zimą, mróz za oknem.
Łuny pożarów jej zwiastują nową wiosnę.

[Astek]
Alkohol jak pocałunek, smakuje nam wszystkim,
W kilkanaście minut zamienia ropuchy w księżniczki.
W dekadę serwuje pesymistom straszne bagno,
Zmienia szklankę do połowy pustą w sam wiesz jaką.
Nadstawiamy ucha kiedy bliskim coś jest nie tak,
Bo ich krzywda w moment zmienia drugi policzek w kark.
Dupy robią z chłopców mężczyzn - marny pastisz,
Robią ze swoich pantofli, kurwa, czapki z daszkiem.
Najpierw są demonami seksu wszystkie,
Wieloletni związek zamienia je w egzorcystki.
Robią sobie dzieci dla których nie znajdą już czasu,
Więc tuszują gruszki na wierzbie jabłkami na lapku.
Nowa tyra zmienia ludziom tło na zdjęciach, to piękne, nie?
Moja nowa tyra wciąż mi zmienia zdjęcie w tle.
Każdy dzień mi zmienia w podłogę sufit,
Kontrakt z nami zamienia umowę o dzieło w umowę o dziełu sztuki!

[Refren] (x2)
Mmm.. Co będzie, to będzie,
Mówili, by się nie bać zmiany na lepsze.
Wciąż się zmieniam dla ciebie,
Pytanie tylko kiedy ty to dla mnie w końcu zrobić zechcesz?

[Cuty]
Zmieniamy świat, on nas zmienia w fotografie.
Ścigając swe własne plany, zmieniając umysłu stany.
Ten świat mnie nie rozumie, czy ja nie rozumie świata?
Przemierzamy nieznany, zastany świat, pełen zmiany.
Zmieniamy świat, on nas zmienia w fotografie.
Patrz do przodu jak forluk, nie do tyłu.
Kolejne dni idą kolejną zimą, mróz za oknem.
Łuny pożarów jej zwiastują nową wiosnę.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim