Uliczka w Barcelonie Dorota Stalińska

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Uliczkę znam w Barcelonie
Pachnącą kwiatem jabłoni
Bardzo lubię chodzić po niej
Gdy mnie już znuży śródmieścia gwar
Tam kroki własne me słyszę
I wiatr, jak liśćmi kołysze
Zresztą nic nie mąci ciszy
Uliczki mojej, w tym tkwi jej czar

Boże, jakie dawne to czasy
Kiedym tu codziennie przychodziła
By się spotkać w tajemnicy
Gdzieś za rogiem tej ulicy
Z pierwszym panem moich snów
Tylko jabłoń to widziała
Ilem się nacałowała
Nie żałując czułych słów

Bo kochałam, jak nigdy już potem
Całym sercem, całej duszy mej mocą
Radością wiosny, młodych serc polotem
Lecz widać wszystko ma kres
Dziś przychodzę po wspomnienia me dawne
Pod tę jabłoń, co szumem swym mówi
Że przeżyłam w cieniu jej chwil pięknych
Tak wiele, ach, szkoda już łez

I dziś ta myśl mnie nie smuci
Że mnie mój miły porzucił
Lecz ciągle wierzę, że wróci
Odwiedzić kiedyś ten cichy kąt
Bo "dziś" we "wczoraj" się zmieni
Gdy tylko je opromieni
W chwilach wielkiego wzruszenia
Tak wiele wspomnień zabranych stąd

Boże, jakie dawne to czasy
Kiedym tu codziennie przychodziła
By się spotkać w tajemnicy
Gdzieś za rogiem tej ulicy
Z pierwszym panem moich snów
Tylko jabłoń to widziała
Ilem się nacałowała
Nie żałując czułych słów




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim