Chciałeś poznać Grozę przychodzę tu osobiście
przerażam cię tak bardzo jak jesienią spadają liście
Przyszedłem zimą na Świat jestem zimny jak lud
gdy przechodzę widzę ten strach wy czujecie chłód
Ludzie mówią Demon straszę panie pilnują torebek
przecież ich nie wyrywam inaczej zarabiam na chlebek
To mój świat nienawiści gdzie litość to jest zbrodnia
nie jeden dzieciak się sparzył ale nie boi się ognia
W ciemnościach pogubieni w ciemnościach krzyczą
brudne sumienia wszystkie kąsają jak węże syczą
jeden jest czyściec który jest pełny cierpienie wypluwa
jestem bakterią w organizmie która wszystko zatruwa ...
Nie ma na to leku chcesz receptę otworze do piekieł wrota
jestem jednym z miliona dla nas nie ważna niedziela sobota
Dalej robimy swoje niszczymy wszystko co nas przeraża
Ten z Dołu chciał to przekazać niech każdy z was uważa
jesteśmy wszędzie bawimy się cierpieniem jak klockami
większość was tego nie zrozumie trudno nienawiść z wami