Dokąd idę DKA
Lyrics
-
1 rating
Idę przed siebie, czasem gdzie nie chcę
Życie wymaga, ode mnie poświęceń.
Z każdą minutą, czuje powietrze
Jak niszczy me płuca, nie będą żyć wiecznie.
Co byś chciał ode mnie, zanim odejdę
Bo ja chciałbym pojąć, każde z mych westchnień.
Czuwam po to, by nic się nie stało
Choć teraz już wiem, że nic to nie dało.
Możesz żyć świetnie, mając dobro w oczach
Możesz być królem, a wyniosą Cię na noszach.
Możesz być złodziejem, a Bóg da Ci szansę
Obok tych co okradłeś, wejdziesz w bramy niebiańskie.
Jesteśmy równi, mamy ten sam cel
Na tym samym wózku jedziemy tam gdzieś.
Sam nie wiem, co czeka nas wszystkich
Ale nie licz na to, że skończysz lepiej niż inni.
Dokąd ja idę, ja sam już nie wiem.
Czy jest w tym sens, by iść przed siebie.
Wiara zostaje, choć nie wiem jak długo.
Niepewność męczy, czy przetrwa w potrzebie.
Tak łatwo powiedzieć, czy w całej tej drodze
Tak łatwo zatracić się, w walcząc o swoje.
Na końcu to wszystko, i tak straci ważność
Zostaniesz goły, stojąc w rzędzie na baczność.
Mając milion na koncie, będziesz taki jak ten
Co pół swego życia, walczył o chleb.
Znam to na pamięć, te sytuacje
W których człowiek się gubi, stojąc na warcie.
Pilnując przybytku, chroniąc swe życie
Żyjąc w luksusie lub walczyć o prycze.
To nie ma sensu, jest bez znaczenia
Medale, dyplomy, te wszystkie marzenia.
Te chwile, momenty i odstaczenia
Zatroszcz się tylko, o to co w środku.
By na końcu, z dumą powiedzieć światu
Dowidzenia (dowidzenia).
Dokąd ja idę, ja sam już nie wiem.
Czy jest w tym sens, by iść przed siebie.
Wiara zostaje, choć nie wiem jak długo.
Niepewność męczy, czy przetrwa w potrzebie. /x2.
Życie wymaga, ode mnie poświęceń.
Z każdą minutą, czuje powietrze
Jak niszczy me płuca, nie będą żyć wiecznie.
Co byś chciał ode mnie, zanim odejdę
Bo ja chciałbym pojąć, każde z mych westchnień.
Czuwam po to, by nic się nie stało
Choć teraz już wiem, że nic to nie dało.
Możesz żyć świetnie, mając dobro w oczach
Możesz być królem, a wyniosą Cię na noszach.
Możesz być złodziejem, a Bóg da Ci szansę
Obok tych co okradłeś, wejdziesz w bramy niebiańskie.
Jesteśmy równi, mamy ten sam cel
Na tym samym wózku jedziemy tam gdzieś.
Sam nie wiem, co czeka nas wszystkich
Ale nie licz na to, że skończysz lepiej niż inni.
Dokąd ja idę, ja sam już nie wiem.
Czy jest w tym sens, by iść przed siebie.
Wiara zostaje, choć nie wiem jak długo.
Niepewność męczy, czy przetrwa w potrzebie.
Tak łatwo powiedzieć, czy w całej tej drodze
Tak łatwo zatracić się, w walcząc o swoje.
Na końcu to wszystko, i tak straci ważność
Zostaniesz goły, stojąc w rzędzie na baczność.
Mając milion na koncie, będziesz taki jak ten
Co pół swego życia, walczył o chleb.
Znam to na pamięć, te sytuacje
W których człowiek się gubi, stojąc na warcie.
Pilnując przybytku, chroniąc swe życie
Żyjąc w luksusie lub walczyć o prycze.
To nie ma sensu, jest bez znaczenia
Medale, dyplomy, te wszystkie marzenia.
Te chwile, momenty i odstaczenia
Zatroszcz się tylko, o to co w środku.
By na końcu, z dumą powiedzieć światu
Dowidzenia (dowidzenia).
Dokąd ja idę, ja sam już nie wiem.
Czy jest w tym sens, by iść przed siebie.
Wiara zostaje, choć nie wiem jak długo.
Niepewność męczy, czy przetrwa w potrzebie. /x2.
contributions:
Most popular songs DKA
- 11 Czasem chcę być
- 12 Czasem
- 13 Czarny Album Intro
- 14 Co pozostanie po mnie
- 15 Co chcesz
- 16 Chciałbym
- 17 Brzeg martwych dusz
- 18 Bohaterzy
- 19 Biegnę
- 20 Będę