Przechyla się ku jesieni ziemia Stare Dobre Małżeństwo
He sent the correction
De Vans
1 year ago
Instrument:
Guitar
Słońce cofa się w popłochu G D
z dnia na dzień C G
ubywa mu mocy i coraz wcześniej e D
trzepoce o szyby ćma nocy C D e
przechyla się ku jesieni ziemia C D D7
bo zachodzi mgłą lustro nieba G D H7 e
w tym lustrze niczym odrzucone rzeczy C D e
odbijamy się pomniejszeni C D D7
bo przekwitły w nas wonne metafory
i na dłoni usypana garść popiołu
z wszystkch uniesień majowych
bo grzechoczą w nas pola makowe
jak zamyślone nad marnością świata
filozofów zasuszone głowy
Słońce cofa się w popłochu G D
z dnia na dzień C G
ubywa mu mocy i coraz wcześniej e D
trzepoce o szyby ćma nocy C D e e
przechyla się ku jesieni ziemia C C D D7
bo zachodzi mgłą lustro nieba G D H7 e
w tym lustrze niczym odrzucone rzeczy C D e e
odbijamy się pomniejszeni C C D D7
bo przekwitły w nas wonne metafory G D H7 e
i na dłoni usypana garść popiołu C D e e
z wszystkch uniesień majowych C C D D7
bo grzechoczą w nas pola makowe G D H7 e
jak zamyślone nad marnością świata C D e e
filozofów zasuszone głowy C C D D7
Słońce cofa się w popłochu
z dnia na dzień
ubywa mu mocy i coraz wcześniej
trzepoce o szyby ćma nocy
przechyla się ku jesieni ziemia
bo zachodzi mgłą lustro nieba
w tym lustrze niczym odrzucone rzeczy
odbijamy się pomniejszeni
bo przekwitły w nas wonne metafory
i na dłoni usypana garść popiołu
z wszystkch uniesień majowych
bo grzechoczą w nas pola makowe
jak zamyślone nad marnością świata
filozofów zasuszone głowy
G
D
z dnia na dzień
C
G
ubywa mu mocy i coraz wcześniej
Em
D
trzepoce o szyby ćma nocy
C
D
Em
Em
przechyla się ku jesieni ziemia
C
C
D
D7
bo zachodzi mgłą lustro nieba
G
D
B7
Em
w tym lustrze niczym odrzucone rzeczy
C
D
Em
Em
odbijamy się pomniejszeni
C
C
D
D7
bo przekwitły w nas wonne metafory
G
D
B7
Em
i na dłoni usypana garść popiołu
C
D
Em
Em
z wszystkch uniesień majowych
C
C
D
D7
bo grzechoczą w nas pola makowe
G
D
B7
Em
jak zamyślone nad marnością świata
C
D
Em
Em
filozofów zasuszone głowy
C
C
D
D7
Słońce cofa się w popłochu
z dnia na dzień
ubywa mu mocy i coraz wcześniej
trzepoce o szyby ćma nocy
przechyla się ku jesieni ziemia
bo zachodzi mgłą lustro nieba
w tym lustrze niczym odrzucone rzeczy
odbijamy się pomniejszeni
bo przekwitły w nas wonne metafory
i na dłoni usypana garść popiołu
z wszystkch uniesień majowych
bo grzechoczą w nas pola makowe
jak zamyślone nad marnością świata
filozofów zasuszone głowy
G
D
z dnia na dzień
C
G
ubywa mu mocy i coraz wcześniej
Em
D
trzepoce o szyby ćma nocy
C
D
Em
przechyla się ku jesieni ziemia
C
D
D7
bo zachodzi mgłą lustro nieba
G
D
B7
Em
w tym lustrze niczym odrzucone rzeczy
C
D
Em
odbijamy się pomniejszeni
C
D
D7
bo przekwitły w nas wonne metafory
i na dłoni usypana garść popiołu
z wszystkch uniesień majowych
bo grzechoczą w nas pola makowe
jak zamyślone nad marnością świata
filozofów zasuszone głowy
Correction +0 -3
Status: RejectedValue: 2 karma points
Voted to reject with -40 points 1 year ago
Voted to reject with -50 points 1 year ago
Voted to reject with -70 points 1 year ago
Zasady kontrybucji:
1) umieść akordy NAD całym tekstem,
2) Umieść akordy dokładnie w miejscu w którym następuje uderzenie w struny.
Po prawej stronie obok tytułu i wykonawcy masz przycisk "Popraw opracowanie" - skorzystaj z niego.
Jeżeli nie poprawisz, to opracowanie będzie odrzucone. 1 sekunda temu 1 year ago