Od kiedy myślę, że to tu. Od kiedy wiem, że to nie tylko dla anioła. A dotknąć Cię oznacza znów, Coś więcej niż podglądać w niebie Pana Boga. Tu jestem w niebie. Tu jestem w niebie. Tu jestem w niebie. Tu jestem w niebie. Są smaki, których nie zna nikt. Zapachy nie do zmycia tak jak tatuaże. Taternik wchodzi na swój szczyt. A wnętrze twe niech będzie szczytem moich marzeń. Tu jestem w niebie. Tu jestem w niebie. Tu jestem w niebie. Tu jestem w niebie. A kiedy nad ranem, Słońce Cię rozbiera dla mnie sentymentalnie. I nad fortepianem Pochyleni święci brody swe rozpuszczają. Oglądam Twą nagość i nie wierzę sobie sam... Tutaj niebo swe mam. Tutaj niebo swe mam. Tu mój raj. ...Chodźmy spać.

G e F D Od kiedy myślę, że to tu. G e F D Od kiedy wiem, że to nie tylko dla anioła. G e F D A dotknąć Cię oznacza znów, G e F D Coś więcej niż podglądać w niebie Pana Boga. G e F Tu jestem w niebie. a G C Tu jestem w niebie. a G C Tu jestem w niebie. a G C Tu jestem w niebie. a G C D Są smaki, których nie zna nikt. G e F D Zapachy nie do zmycia tak jak tatuaże. G e F D Taternik wchodzi na swój szczyt. G e F D A wnętrze twe niech będzie szczytem moich marzeń. G e F Tu jestem w niebie. a G C Tu jestem w niebie. a G C Tu jestem w niebie. a G C Tu jestem w niebie. a G C A kiedy nad ranem, a D Słońce Cię rozbiera dla mnie sentymentalnie. G D e I nad fortepianem a D Pochyleni święci brody swe rozpuszczają. G D e Oglądam Twą nagość i nie wierzę sobie sam... a D G D F Tutaj niebo swe mam. C Tutaj niebo swe mam. gis Tu mój raj. F ...Chodźmy spać.