Duchy Andrzej Cierniewski
Instrument:
Lyrics
Guitar
Powiedz, powiedz mi, kochana, kiedy weźmiesz ze mną ślub
i odsłonisz biały welon, bym mógł dotknąć twoich ust.
Mógłbym ci kupować kwiaty, rzucać słońce do twych stóp...
Powiedz, powiedz mi, kochana, kiedy weźmiesz ze mną ślub.
Jeśli nie zatęsknisz do mnie, poślę parę duchów złych
i na zawsze z nimi będziesz, bo cię już nie zechce nikt.
Jeśli moją nie zostaniesz, poślę parę duchów złych...
One zrobią co im każę i cię już nie zechce nikt.
Nikt cię wtedy nie obroni, nie osłoni ciałem swym,
nikt nie poda ci już ręki i nie pójdzie z tobą w dym,
bo się każdy duchów boi, moich towarzyszy złych,
którzy tak działają cicho, że ich nie usłyszy nikt.
Jeśli nie zatęsknisz do mnie. . .
Jeśli nie zatęsknisz do mnie. . .
Na na na na na na na na na na już nie zechce nikt,
Na na na na na na na na na na już nie zechce nikt...
Powiedz, powiedz mi, kochana, kiedy weźmiesz ze mną ślub
i odsłonisz biały welon, bym mógł dotknąć twoich ust.
Mógłbym ci kupować kwiaty, rzucać słońce do twych stóp...
Powiedz, powiedz mi, kochana, kiedy weźmiesz ze mną ślub.
Jeśli nie zatęsknisz do mnie, poślę parę duchów złych
i na zawsze z nimi będziesz, bo cię już nie zechce nikt.
Jeśli moją nie zostaniesz, poślę parę duchów złych...
One zrobią co im każę i cię już nie zechce nikt.
Nikt cię wtedy nie obroni, nie osłoni ciałem swym,
nikt nie poda ci już ręki i nie pójdzie z tobą w dym,
bo się każdy duchów boi, moich towarzyszy złych,
którzy tak działają cicho, że ich nie usłyszy nikt.
Jeśli nie zatęsknisz do mnie. . .
Jeśli nie zatęsknisz do mnie. . .
Na na na na na na na na na na już nie zechce nikt,
Na na na na na na na na na na już nie zechce nikt...
Powiedz, powiedz mi, kochana, kiedy weźmiesz ze mną ślub
i odsłonisz biały welon, bym mógł dotknąć twoich ust.
Mógłbym ci kupować kwiaty, rzucać słońce do twych stóp...
Powiedz, powiedz mi, kochana, kiedy weźmiesz ze mną ślub.
Jeśli nie zatęsknisz do mnie, poślę parę duchów złych
i na zawsze z nimi będziesz, bo cię już nie zechce nikt.
Jeśli moją nie zostaniesz, poślę parę duchów złych...
One zrobią co im każę i cię już nie zechce nikt.
Nikt cię wtedy nie obroni, nie osłoni ciałem swym,
nikt nie poda ci już ręki i nie pójdzie z tobą w dym,
bo się każdy duchów boi, moich towarzyszy złych,
którzy tak działają cicho, że ich nie usłyszy nikt.
Jeśli nie zatęsknisz do mnie. . .
Jeśli nie zatęsknisz do mnie. . .
Na na na na na na na na na na już nie zechce nikt,
Na na na na na na na na na na już nie zechce nikt...
i odsłonisz biały welon, bym mógł dotknąć twoich ust.
Mógłbym ci kupować kwiaty, rzucać słońce do twych stóp...
Powiedz, powiedz mi, kochana, kiedy weźmiesz ze mną ślub.
Jeśli nie zatęsknisz do mnie, poślę parę duchów złych
i na zawsze z nimi będziesz, bo cię już nie zechce nikt.
Jeśli moją nie zostaniesz, poślę parę duchów złych...
One zrobią co im każę i cię już nie zechce nikt.
Nikt cię wtedy nie obroni, nie osłoni ciałem swym,
nikt nie poda ci już ręki i nie pójdzie z tobą w dym,
bo się każdy duchów boi, moich towarzyszy złych,
którzy tak działają cicho, że ich nie usłyszy nikt.
Jeśli nie zatęsknisz do mnie. . .
Jeśli nie zatęsknisz do mnie. . .
Na na na na na na na na na na już nie zechce nikt,
Na na na na na na na na na na już nie zechce nikt...
Powiedz, powiedz mi, kochana, kiedy weźmiesz ze mną ślub
i odsłonisz biały welon, bym mógł dotknąć twoich ust.
Mógłbym ci kupować kwiaty, rzucać słońce do twych stóp...
Powiedz, powiedz mi, kochana, kiedy weźmiesz ze mną ślub.
Jeśli nie zatęsknisz do mnie, poślę parę duchów złych
i na zawsze z nimi będziesz, bo cię już nie zechce nikt.
Jeśli moją nie zostaniesz, poślę parę duchów złych...
One zrobią co im każę i cię już nie zechce nikt.
Nikt cię wtedy nie obroni, nie osłoni ciałem swym,
nikt nie poda ci już ręki i nie pójdzie z tobą w dym,
bo się każdy duchów boi, moich towarzyszy złych,
którzy tak działają cicho, że ich nie usłyszy nikt.
Jeśli nie zatęsknisz do mnie. . .
Jeśli nie zatęsknisz do mnie. . .
Na na na na na na na na na na już nie zechce nikt,
Na na na na na na na na na na już nie zechce nikt...
i odsłonisz biały welon, bym mógł dotknąć twoich ust.
Mógłbym ci kupować kwiaty, rzucać słońce do twych stóp...
Powiedz, powiedz mi, kochana, kiedy weźmiesz ze mną ślub.
Jeśli nie zatęsknisz do mnie, poślę parę duchów złych
i na zawsze z nimi będziesz, bo cię już nie zechce nikt.
Jeśli moją nie zostaniesz, poślę parę duchów złych...
One zrobią co im każę i cię już nie zechce nikt.
Nikt cię wtedy nie obroni, nie osłoni ciałem swym,
nikt nie poda ci już ręki i nie pójdzie z tobą w dym,
bo się każdy duchów boi, moich towarzyszy złych,
którzy tak działają cicho, że ich nie usłyszy nikt.
Jeśli nie zatęsknisz do mnie. . .
Jeśli nie zatęsknisz do mnie. . .
Na na na na na na na na na na już nie zechce nikt,
Na na na na na na na na na na już nie zechce nikt...
Correction +0 -0
Status: RejectedValue: 18 karma points
the moderator rejected the study 3 years ago
Niema chwytow na gitare,do piosenki,,Duchy"szkoda? 4 years ago
Tekst jest OK ?? 4 years ago