Zwiewność Bez Jacka

He sent the correction
Monika Kam
Monika Kam
4 years ago
Second Contractor: Grupa bez Jacka
Instrument: Guitar
Brzęk [a]muchy w pustym dzbanie, co stoi na półce Smuga w[G] oczach po znikłej za oknem jaskółce Cień [F]ręki na murawie, a wszystko niczyje Ledwo się zazieleni, już [E]ufa że żyje A jak [a]dumnie się modrzy u ciszy podnóża Jak buń[G]czucznie do boju z mgłą się napurpurza A [F]jest go tak niewiele, że mniej niż niebiesko Nic prócz [E]tła, biały obłok z czerwoną przekreską Dal świata w ślepiach wróbla spotkanie traw z ciałem Szmery w studni, ja w lesie, byłeś mgłą - bywałem Usta twoje w alei, świt pod groblą, w młynie Słońce w bramie na oścież, zgon pszczół w koniczynie A jak dumnie się modrzy... Chód po ziemi człowieka, co na widnokresie Malejąc mało zwiewną gęstwę ciała niesie I w tej gęstwie się modli i gmatwa co chwila I wyziera z gęstwy w świat i na motyla A jak dumnie się modrzy...
Brzęk [a]muchy w pustym dzbanie, co stoi na półce Smuga w[G] oczach po znikłej za oknem jaskółce Cień [F]ręki na murawie, a wszystko niczyje Ledwo się zazieleni, już [E]ufa że żyje A jak [a]dumnie się modrzy u ciszy podnóża Jak buń[G]czucznie do boju z mgłą się napurpurza A [F]jest go tak niewiele, że mniej niż niebiesko Nic prócz [E]tła, biały obłok z liliową przekreską Dal świata w ślepiach wróbla spotkanie traw z ciałem Szmery w studni, ja w lesie, byłeś mgłą - bywałem Usta twoje w alei, świt pod groblą, w młynie Słońce w bramie na oścież, zgon pszczół w koniczynie A jak dumnie się modrzy... Chód po ziemi człowieka, co na widnokresie Malejąc mało zwiewną gęstwę ciała niesie I w tej gęstwie się modli i gmatwa co chwila I wyziera z gęstwy w świat i na motyla A jak dumnie się modrzy...


                      


Brzęk Ammuchy w pustym dzbanie, co stoi na półce
Smuga wG oczach po znikłej za oknem jaskółce
Cień Fręki na murawie, a wszystko niczyje
Ledwo się zazieleni, już Eufa że żyje

A jak Amdumnie się modrzy u ciszy podnóża
Jak buńGczucznie do boju z mgłą się napurpurza
A Fjest go tak niewiele, że mniej niż niebiesko
Nic prócz Etła, biały obłok z liliową przekreską

Dal świata w ślepiach wróbla spotkanie traw z ciałem
Szmery w studni, ja w lesie, byłeś mgłą - bywałem
Usta twoje w alei, świt pod groblą, w młynie
Słońce w bramie na oścież, zgon pszczół w koniczynie

A jak dumnie się modrzy...

Chód po ziemi człowieka, co na widnokresie
Malejąc mało zwiewną gęstwę ciała niesie
I w tej gęstwie się modli i gmatwa co chwila
I wyziera z gęstwy w świat i na motyla

A jak dumnie się modrzy...







Brzęk Ammuchy w pustym dzbanie, co stoi na półce
Smuga wG oczach po znikłej za oknem jaskółce
Cień Fręki na murawie, a wszystko niczyje
Ledwo się zazieleni, już Eufa że żyje

A jak Amdumnie się modrzy u ciszy podnóża
Jak buńGczucznie do boju z mgłą się napurpurza
A Fjest go tak niewiele, że mniej niż niebiesko
Nic prócz Etła, biały obłok z czerwoną przekreską

Dal świata w ślepiach wróbla spotkanie traw z ciałem
Szmery w studni, ja w lesie, byłeś mgłą - bywałem
Usta twoje w alei, świt pod groblą, w młynie
Słońce w bramie na oścież, zgon pszczół w koniczynie

A jak dumnie się modrzy...

Chód po ziemi człowieka, co na widnokresie
Malejąc mało zwiewną gęstwę ciała niesie
I w tej gęstwie się modli i gmatwa co chwila
I wyziera z gęstwy w świat i na motyla

A jak dumnie się modrzy...




Correction +0 -0

Status: Rejected
Value: 2 karma points

Votes and comments

  • gosjusz
    gosjusz

    the moderator rejected the study 4 years ago

  • gosjusz
    gosjusz

    Tekst jest wierszem Leśmiana i ta wersja która jest jest poprawna 4 years ago

anonim

Chords History

gosjusz
Chwyty i ułożenie
Correction 4 years ago
Monika Kam
Correction 4 years ago