Blaty Paweł Wójcik
Instrument:
Lyrics
Guitar
Opuszkami palców gram na blacie
Patrzę w krystaliczne oczy szklanek
Czekam - i to wszystko w tym temacie
Czekajcie, a będzie wam nalane
Palce wystukują rytm o blat
Smuga dymu, półmrok jak w kościele
Siedzę, a przede mną świat
Podświetlonych luster i butelek
A na blacie małe dwie kropelki
Chciały razem przeżyć resztę dni
Nim je zetrze biel barmańskiej ścierki
Nie zdążyły - całkiem tak, jak my
Tyle już historii poznał blat
Całe ludzkich losów poematy
Jednym tu otwierał bramy świat
Drugim zaś runęły wszystkie światy
Tu niejedną z losem prowadzili grę
I łatali mosty pozrywane
Lecz wiedzieli doskonale że
Gdy poczekasz będziesz miał nalane
I palcami wybijali rytm
O ten blat, co niejedno już usłyszał
Aż nadchodził w końcu szary świt
I cynicznie uśmiechnięta cisza
A na blacie małe dwie kropelki
Chciały razem przeżyć resztę dni
Nim je zetrze biel barmańskiej ścierki
Nie zdążyły - całkiem tak, jak my
Opuszkami palców gram na blacie, a
Patrzę w krystaliczne oczy szklanek. A7 d
Czekam i to wszystko w tym temacie - a
Czekajcie a będzie wam nalane. E a
Palce wystukują rytm o blat,
Smuga dymu, półmrok jak w kościele.
Siedzę, a przede mną świat
Podświetlonych luster i butelek.
A na blacie małe dwie kropelki d a
Chciały razem przeżyć resztę dni, d E
Nim je zetrze biel barmańskiej ścierki - d a
Nie zdążyły - całkiem tak jak my. E a
Wiele już historii poznał blat,
Całe ludzkich losów poematy.
Jednym tu otwierał bramy świat,
Drugim zaś runęły wszystkie światy.
Tu niejedną z losem prowadzili grę
I łatali mosty pozrywane,
Lecz wiedzieli doskonale, że
Gdy poczekasz, będziesz miał nalane.
I palcami wybijali rytm
O ten blat, co niejedno już usłyszał.
Aż nadchodził w końcu szary świt
I cynicznie uśmiechnięta cisza.
A na blacie małe dwie kropelki
Chciały razem przeżyć resztę dni,
Nim je zetrze biel barmańskiej ścierki -
Nie zdążyły - całkiem tak jak my.
Opuszkami palców gram na blacie,
Patrzę w krystaliczne oczy szklanek.
Czekam i to wszystko w tym temacie -
Czekajcie a będzie wam nalane.
Palce wystukują rytm o blat,
Smuga dymu, półmrok jak w kościele.
Siedzę, a przede mną świat
Podświetlonych luster i butelek.
A na blacie małe dwie kropelki
Chciały razem przeżyć resztę dni,
Nim je zetrze biel barmańskiej ścierki -
Nie zdążyły - całkiem tak jak my.
Wiele już historii poznał blat,
Całe ludzkich losów poematy.
Jednym tu otwierał bramy świat,
Drugim zaś runęły wszystkie światy.
Tu niejedną z losem prowadzili grę
I łatali mosty pozrywane,
Lecz wiedzieli doskonale, że
Gdy poczekasz, będziesz miał nalane.
I palcami wybijali rytm
O ten blat, co niejedno już usłyszał.
Aż nadchodził w końcu szary świt
I cynicznie uśmiechnięta cisza.
A na blacie małe dwie kropelki
Chciały razem przeżyć resztę dni,
Nim je zetrze biel barmańskiej ścierki -
Nie zdążyły - całkiem tak jak my.
Am
Patrzę w krystaliczne oczy szklanek.
A7
Dm
Czekam i to wszystko w tym temacie -
Am
Czekajcie a będzie wam nalane.
E
Am
Palce wystukują rytm o blat,
Smuga dymu, półmrok jak w kościele.
Siedzę, a przede mną świat
Podświetlonych luster i butelek.
A na blacie małe dwie kropelki
Dm
Am
Chciały razem przeżyć resztę dni,
Dm
E
Nim je zetrze biel barmańskiej ścierki -
Dm
Am
Nie zdążyły - całkiem tak jak my.
E
Am
Wiele już historii poznał blat,
Całe ludzkich losów poematy.
Jednym tu otwierał bramy świat,
Drugim zaś runęły wszystkie światy.
Tu niejedną z losem prowadzili grę
I łatali mosty pozrywane,
Lecz wiedzieli doskonale, że
Gdy poczekasz, będziesz miał nalane.
I palcami wybijali rytm
O ten blat, co niejedno już usłyszał.
Aż nadchodził w końcu szary świt
I cynicznie uśmiechnięta cisza.
A na blacie małe dwie kropelki
Chciały razem przeżyć resztę dni,
Nim je zetrze biel barmańskiej ścierki -
Nie zdążyły - całkiem tak jak my.
Opuszkami palców gram na blacie
Patrzę w krystaliczne oczy szklanek
Czekam - i to wszystko w tym temacie
Czekajcie, a będzie wam nalane
Palce wystukują rytm o blat
Smuga dymu, półmrok jak w kościele
Siedzę, a przede mną świat
Podświetlonych luster i butelek
A na blacie małe dwie kropelki
Chciały razem przeżyć resztę dni
Nim je zetrze biel barmańskiej ścierki
Nie zdążyły - całkiem tak, jak my
Tyle już historii poznał blat
Całe ludzkich losów poematy
Jednym tu otwierał bramy świat
Drugim zaś runęły wszystkie światy
Tu niejedną z losem prowadzili grę
I łatali mosty pozrywane
Lecz wiedzieli doskonale że
Gdy poczekasz będziesz miał nalane
I palcami wybijali rytm
O ten blat, co niejedno już usłyszał
Aż nadchodził w końcu szary świt
I cynicznie uśmiechnięta cisza
A na blacie małe dwie kropelki
Chciały razem przeżyć resztę dni
Nim je zetrze biel barmańskiej ścierki
Nie zdążyły - całkiem tak, jak my
Patrzę w krystaliczne oczy szklanek
Czekam - i to wszystko w tym temacie
Czekajcie, a będzie wam nalane
Palce wystukują rytm o blat
Smuga dymu, półmrok jak w kościele
Siedzę, a przede mną świat
Podświetlonych luster i butelek
A na blacie małe dwie kropelki
Chciały razem przeżyć resztę dni
Nim je zetrze biel barmańskiej ścierki
Nie zdążyły - całkiem tak, jak my
Tyle już historii poznał blat
Całe ludzkich losów poematy
Jednym tu otwierał bramy świat
Drugim zaś runęły wszystkie światy
Tu niejedną z losem prowadzili grę
I łatali mosty pozrywane
Lecz wiedzieli doskonale że
Gdy poczekasz będziesz miał nalane
I palcami wybijali rytm
O ten blat, co niejedno już usłyszał
Aż nadchodził w końcu szary świt
I cynicznie uśmiechnięta cisza
A na blacie małe dwie kropelki
Chciały razem przeżyć resztę dni
Nim je zetrze biel barmańskiej ścierki
Nie zdążyły - całkiem tak, jak my
Correction +0 -0
Status: ApprovedValue: 18 karma points
the moderator accepted the study 4 years ago