Koniec wojny trzydziestoletniej Trio Gintrowski Kaczmarski Łapiński

He sent the correction
Pan Wywrotek
Pan Wywrotek
4 years ago
Comment: automatyczna poprawa formatowania
Instrument: Lyrics Guitar
- Wydzieraliśmy oczy palcami! - Tak jest! - Przegryzaliśmy gardła zębami! - Tak jest! - Przez trzydzieści lat bez wytchnienia Zabijaliśmy w sobie sumienia! - Tak jest! - Zdobywaliśny twierdze i miasta! - Tak jest! - Wyżywaliśmy się na niewiastach! - Tak jest! - Niemowlęta na halabardach Poznały, co gniew i pogarda! - Tak jest! W wypełnionych ciałami okopach Tak rodziła się Europa! - Tak jest! Stratowaną dziedziną Bawarów Oddział wlecze się osobliwy: Maruderzy spod wszelkich sztandarów, Jeden bliźni drugiemu, bo żywy. Przy ognisku katolik z kalwinem, Z mrocznym gnostykiem i ateistą Na plebanii zdobytym winem Z zawodowym dzielą się sadystą. Pordzewiały im szczątki pancerzy, Dawne rany ropieją aż miło. Długo w noc się kłócą - kto w co wierzy I o co w tym wszystkim chodziło. - O msze, o odpusty, o świętych! - Tak jest! - O nadania! O sakramenty! - Tak jest! - O szalbierstwa i nadużycia! - O wieczny spór o sens życia! - Tak jest! Jakiś mnich, zwisając z gałęzi Patrzy na nich z wyrzutem i rzęzi: - Zaprzestańcie wzajemnych podbojów. Korzystajcie z dobrodziejstw pokoju. Pochowajcie urazy i zwłoki I dojrzyjcie do nowej epoki... - Wydzieraliśmy oczy palcami! - Tak jest! - Przegryzaliśmy gardła zębami! - Tak jest! - Przez trzydzieści lat bez wytchnienia Zabijaliśmy w sobie sumienia! - Tak jest! - Teraz gdy stygną stosy ofiarne Chcesz by to wszystko poszło na marne? - Tak jest...  
– Wydzieraliśmy oczy palcami – Tak jest! H e – Przegryzaliśmy gardła zębami – Tak jest! H e – Przez trzydzieści lat bez wytchnienia a Zabijaliśmy w sobie sumienia! – Tak jest! H e – Zdobywaliśmy twierdze i miasta! – Tak jest! H e – Wyżywaliśmy się na niewiastach! – Tak jest! H e – Niemowlęta na halabardach a Poznały, co gniew i pogarda! H – W wypełnionych ciałami okopach a Tak rodziła się Europa! – Tak jest! H e Stratowaną dziedziną Bawarów e Oddział wlecze się osobliwy: e a e Maruderzy spod wszelkich sztandarów, e H e Jeden bliźni drugiemu, bo żywy. d a a H Przy ognisku katolik z kalwinem, e Z mrocznym gnostykiem i ateistą e a e Na plebanii zdobytym winem e H e Z zawodowym dzielą się sadystą. a d e (E E7) Pordzewiały im szczątki pancerzy, a d a Dawne rany ropieją aż miło. a D/Fis G4 G (H7) Długo w noc się kłócą – kto w co wierzy e H/Fis e/G I o co w tym wszystkim chodziło. d E4 E (a H) – O msze, o odpusty, o świętych! – Tak jest! H e – O nadania! O sakramenty! – Tak jest! H e – O szalbierstwa i nadużycia! a – O wieczny spór o sens życia! – Tak jest! H e Jakiś mnich, zwisając z gałęzi F7+ e7 Patrzy na nich z wyrzutem i rzęzi: F7+ H4 H7 – Zaprzestańcie wzajemnych podbojów. e a6/Fis e Korzystajcie z dobrodziejstw pokoju. e a e Pochowajcie urazy i zwłoki D e I dojrzyjcie do nowej epoki… a a6/Fis H4 H7 – Wydzieraliśmy oczy palcami – Tak jest! H e – Przegryzaliśmy gardła zębami – Tak jest! H e – Przez trzydzieści lat bez wytchnienia a Zabijaliśmy w sobie sumienia! – Tak jest! H e – Teraz, gdy stygną stosy ofiarne a Chcesz, by to wszystko poszło na marne? H (a h e) – Tak jest.


                      
– Wydzieraliśmy oczy palcami – Tak jest!       B Em
– Przegryzaliśmy gardła zębami – Tak jest!     B Em
– Przez trzydzieści lat bez wytchnienia        Am
Zabijaliśmy w sobie sumienia! – Tak jest!      B Em

– Zdobywaliśmy twierdze i miasta! – Tak jest!  B Em
– Wyżywaliśmy się na niewiastach! – Tak jest!  B Em
– Niemowlęta na halabardach                    Am
Poznały, co gniew i pogarda!                   B
– W wypełnionych ciałami okopach               Am
Tak rodziła się Europa! – Tak jest!            B Em

Stratowaną dziedziną Bawarów                   Em
Oddział wlecze się osobliwy:                   Em Am Em
Maruderzy spod wszelkich sztandarów,           Em B Em
Jeden bliźni drugiemu, bo żywy.                Dm Am Am B
Przy ognisku katolik z kalwinem,               Em
Z mrocznym gnostykiem i ateistą                Em Am Em
Na plebanii zdobytym winem                     Em B Em
Z zawodowym dzielą się sadystą.                Am Dm Em (E E7)

Pordzewiały im szczątki pancerzy,              Am Dm Am
Dawne rany ropieją aż miło.                    Am D/Fis Gsus4 G (B7)
Długo w noc się kłócą – kto w co wierzy        Em B/Fis Em/G
I o co w tym wszystkim chodziło.               Dm Esus4 E (Am B)

– O msze, o odpusty, o świętych! – Tak jest!   B Em
– O nadania! O sakramenty! – Tak jest!         B Em
– O szalbierstwa i nadużycia!                  Am
– O wieczny spór o sens życia! – Tak jest!     B Em

Jakiś mnich, zwisając z gałęzi                 F7+ Em7
Patrzy na nich z wyrzutem i rzęzi:             F7+ Bsus4 B7

– Zaprzestańcie wzajemnych podbojów.           Em Am6/Fis Em
Korzystajcie z dobrodziejstw pokoju.           Em Am Em
Pochowajcie urazy i zwłoki                     D Em
I dojrzyjcie do nowej epoki…                   Am Am6/Fis Bsus4 B7

– Wydzieraliśmy oczy palcami – Tak jest!       B Em
– Przegryzaliśmy gardła zębami – Tak jest!     B Em
– Przez trzydzieści lat bez wytchnienia        Am
Zabijaliśmy w sobie sumienia! – Tak jest!      B Em

– Teraz, gdy stygną stosy ofiarne              Am
Chcesz, by to wszystko poszło na marne?        B (Am Bm Em)

– Tak jest.


- Wydzieraliśmy oczy palcami! - Tak jest!
- Przegryzaliśmy gardła zębami! - Tak jest!
- Przez trzydzieści lat bez wytchnienia
Zabijaliśmy w sobie sumienia! - Tak jest!
- Zdobywaliśny twierdze i miasta! - Tak jest!
- Wyżywaliśmy się na niewiastach! - Tak jest!
- Niemowlęta na halabardach
Poznały, co gniew i pogarda! - Tak jest!
W wypełnionych ciałami okopach
Tak rodziła się Europa! - Tak jest!

Stratowaną dziedziną Bawarów
Oddział wlecze się osobliwy:
Maruderzy spod wszelkich sztandarów,
Jeden bliźni drugiemu, bo żywy.
Przy ognisku katolik z kalwinem,
Z mrocznym gnostykiem i ateistą
Na plebanii zdobytym winem
Z zawodowym dzielą się sadystą.

Pordzewiały im szczątki pancerzy,
Dawne rany ropieją aż miło.
Długo w noc się kłócą - kto w co wierzy
I o co w tym wszystkim chodziło.

- O msze, o odpusty, o świętych! - Tak jest!
- O nadania! O sakramenty! - Tak jest!
- O szalbierstwa i nadużycia!
- O wieczny spór o sens życia! - Tak jest!

Jakiś mnich, zwisając z gałęzi
Patrzy na nich z wyrzutem i rzęzi:

- Zaprzestańcie wzajemnych podbojów.
Korzystajcie z dobrodziejstw pokoju.
Pochowajcie urazy i zwłoki
I dojrzyjcie do nowej epoki...

- Wydzieraliśmy oczy palcami! - Tak jest!
- Przegryzaliśmy gardła zębami! - Tak jest!
- Przez trzydzieści lat bez wytchnienia
Zabijaliśmy w sobie sumienia! - Tak jest!

- Teraz gdy stygną stosy ofiarne
Chcesz by to wszystko poszło na marne?

- Tak jest...



Correction +0 -0

Status: Approved
Value: 18 karma points

Votes and comments

anonim

Chords History

Pan Wywrotek
automatyczna poprawa formatowania
Correction 4 years ago