Równowaga Damian SyjonFam
Lyrics
Ja znajdę nam nowy dom.
Znajdę go niedaleko stąd.
Dom który żyje, dom który sprzyja.
Wśród ludzi którym ufam, których znam, których przysłał mi Pan.
Przysłał ich Pan!
Już tutaj zasadziłem drzewo, powoli wzbija się pod niebo!
Miłości ducha tu poznałem jej, i pierwszy dialog nawiązałem z nią.
Powietrze pachniało wtedy wiosną,
a tamte kwiaty wciąż tu kwitną i rosną, rosną.
Uchylę drzwi żeby gość zabłąkany, wiedział że w tym domu jest mile widziany.
Może to Bóg wysłał przodem Anioła.
Pomoże wstać kiedy sam nie podołam.
Medytuję, kontempluję, postać rzeczy prostą lubię, spraw nie komplikuję.
Zbyt wiele wojen stoczyłem w sobie, żebym nie wiedział dziś co robię.
Przygotowałem się najlepiej jak umiem.
Ogarniam sprawy, choć nie wszystkie rozumiem.
Siła Ducha, ramion, woli. Przepis który wygrać mi pozwoli.
Ten krąg który chroni nas od lat, zaświeci jeszcze jaśniej.
Jego światło nigdy nie zgaśnie!
To światło nigdy nie zgaśnie!
Już tutaj zasadziłem drzewo, powoli wzbija się pod niebo!
Miłości ducha tu poznałem jej, i pierwszy dialog nawiązałem z nią.
Powietrze pachniało wtedy wiosną,
a tamte kwiaty wciąż tu kwitną i rosną, rosną.
Ja znajdę go niedaleko stąd, znajdę go niedaleko stąd.
Uchylę drzwi żeby gość zabłąkany, wiedział że w tym domu jest mile widziany.
Może to Bóg wysłał przodem Anioła.
Pomoże wstać kiedy sam nie podołam.
Już tutaj zasadziłem drzewo, powoli wzbija się pod niebo!
Miłości ducha tu poznałem jej, i pierwszy dialog nawiązałem z nią.
Znajdę go niedaleko stąd.
Dom który żyje, dom który sprzyja.
Wśród ludzi którym ufam, których znam, których przysłał mi Pan.
Przysłał ich Pan!
Już tutaj zasadziłem drzewo, powoli wzbija się pod niebo!
Miłości ducha tu poznałem jej, i pierwszy dialog nawiązałem z nią.
Powietrze pachniało wtedy wiosną,
a tamte kwiaty wciąż tu kwitną i rosną, rosną.
Uchylę drzwi żeby gość zabłąkany, wiedział że w tym domu jest mile widziany.
Może to Bóg wysłał przodem Anioła.
Pomoże wstać kiedy sam nie podołam.
Medytuję, kontempluję, postać rzeczy prostą lubię, spraw nie komplikuję.
Zbyt wiele wojen stoczyłem w sobie, żebym nie wiedział dziś co robię.
Przygotowałem się najlepiej jak umiem.
Ogarniam sprawy, choć nie wszystkie rozumiem.
Siła Ducha, ramion, woli. Przepis który wygrać mi pozwoli.
Ten krąg który chroni nas od lat, zaświeci jeszcze jaśniej.
Jego światło nigdy nie zgaśnie!
To światło nigdy nie zgaśnie!
Już tutaj zasadziłem drzewo, powoli wzbija się pod niebo!
Miłości ducha tu poznałem jej, i pierwszy dialog nawiązałem z nią.
Powietrze pachniało wtedy wiosną,
a tamte kwiaty wciąż tu kwitną i rosną, rosną.
Ja znajdę go niedaleko stąd, znajdę go niedaleko stąd.
Uchylę drzwi żeby gość zabłąkany, wiedział że w tym domu jest mile widziany.
Może to Bóg wysłał przodem Anioła.
Pomoże wstać kiedy sam nie podołam.
Już tutaj zasadziłem drzewo, powoli wzbija się pod niebo!
Miłości ducha tu poznałem jej, i pierwszy dialog nawiązałem z nią.
contributions:
Most popular songs Damian SyjonFam
- 1 Powstanie
- 2 Wracam do domu
- 3 Wola
- 4 To co było, to będzie
- 5 Terror
- 6 Syrena
- 7 Są takie dni
- 8 Rytm wyobraźni
- 9 Równowaga
- 10 Rób to najlepiej