Będziemy mówić jeszcze raz Daab
Lyrics
Wyszliśmy rano na ulice iskrzące śniegiem prosto w słońce
Co wydawało się dnia świtem, miało okazać się jego końcem.
Wyszliśmy rano na ulice, by się dowiedzieć nowej wieści
Co dotąd jawne - tajemnicą w święto i w każdy dzień powszedni.
Jedno zostaje wierzyć mocno pomimo i stygnących w lata
Zasiane ziarno wyda owoc, bo to, co znika, znów powraca.
Na waszą złość bezpieczna klatka
A dookoła klatki siatka, a dookoła siatki błoto
A dalej drzewa zmieniają swój kolor
Zielony staje się bardziej szary
Drzewa nie szumią, by nie tłumić fali.
Na waszą złość bezpieczna klatka
A dookoła klatki siatka.
Będziemy mówić jeszcze raz.
Wszystko co jak najciszej szepczesz
Będziemy mówić jeszcze raz
wszystko co jak najdalej stąd niesiesz.
Będziemy mówić jeszcze raz x4
Co wydawało się dnia świtem, miało okazać się jego końcem.
Wyszliśmy rano na ulice, by się dowiedzieć nowej wieści
Co dotąd jawne - tajemnicą w święto i w każdy dzień powszedni.
Jedno zostaje wierzyć mocno pomimo i stygnących w lata
Zasiane ziarno wyda owoc, bo to, co znika, znów powraca.
Na waszą złość bezpieczna klatka
A dookoła klatki siatka, a dookoła siatki błoto
A dalej drzewa zmieniają swój kolor
Zielony staje się bardziej szary
Drzewa nie szumią, by nie tłumić fali.
Na waszą złość bezpieczna klatka
A dookoła klatki siatka.
Będziemy mówić jeszcze raz.
Wszystko co jak najciszej szepczesz
Będziemy mówić jeszcze raz
wszystko co jak najdalej stąd niesiesz.
Będziemy mówić jeszcze raz x4
contributions: