złoty deszcz... O Ela D-Bomb

Lyrics

  • Song lyrics benazy
    2 favorites

O o o o o o o o

O, Ela, Ela, O, Ela, Ela

O, Ela, Ela, O, Ela, Ela


Poniedziałek, kto wymyślił taki dzień

Cały czas głowa boli, boli mnie

Do roboty nie chce mi się wstać

To ciągle ze mną jest ten głupi , głupi kac

A we wtorek zaczynam lekko żyć

Stara nad głową ciągle truje mi

Ze jestem leń, że obie ręce lewe mam

A ja to przecież wszystko w dupie mam.



Ref.

Bo jest impreza, na maxa jest impreza

Tanie wino w głowach nam zamiesza

Będzie jazda, jazda na całego

Dzisiaj z Elą zatańczysz mój kolego

O Ela , Ela poznaj mego przyjaciela

O Ela , Ela weż go sobie teraz weż

O Ela , Ela dotknij mego przyjaciela

O Ela , Ela niech poleci złoty deszcz.



No i środa jak mija szybko czas

Sam nie wiem znowu gdzie, co, kiedy no i jak

W czwartek wiszę na komórze mej

I ciągle słyszę...

Wreszcie piątek to ukochany dzień

Dzisiaj z kumplami już na browar umówiłem się

No bo jutro ten wymarzony dzień

I spełni się nasz wielki erotyczny sen.

Ref.

Bo jest impreza, na maxa jest impreza

Tanie wino w głowach nam zamiesza

Będzie jazda, jazda na całego

Dzisiaj z Elą zatańczysz mój kolego

O Ela , Ela poznaj mego przyjaciela

O Ela , Ela weż go sobie teraz weż

O Ela , Ela dotknij mego przyjaciela

O Ela , Ela niech poleci złoty deszcz.




Rate this interpretation
Rating of readers: Average+ 2 votes
contributions:
benazy
benazy
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    gościu
    to jest fajne

    · Report · 9 years ago