Cztery maki Czerwono-Czarni
Lyrics
W ten dzień przyniósł jej cztery maki
Jak płomień, zachód słońca, smutku cień i jak łzy,
Gdy kwitną wciąż, to kocha ją,
Kiedy zwiędną, już nie będzie więcej kochał jej.
W ten dzień przyniósł jej cztery maki
Za miłość, za tęsknotę, smutku cień i za łzy,
Gdy kwitną wciąż, to kocha ją,
Kocha ciągle tak jak nikt.
Lecz do niej już nie powrócił,
Choć czeka go, chociaż tak kocha go jak nikt,
Choć więdną już cztery maki,
Czeka ciągle aż do dziś.
A dziś zwiędły już cztery maki,
Cztery maki.
Lecz do niej już nie powrócił,
Choć czeka go, chociaż tak kocha go jak nikt,
Choć więdną już cztery maki,
Czeka ciągle aż do dziś.
Lecz dziś zwiędły już cztery maki,
Cztery maki. Cztery maki.
Cztery maki.
Jak płomień, zachód słońca, smutku cień i jak łzy,
Gdy kwitną wciąż, to kocha ją,
Kiedy zwiędną, już nie będzie więcej kochał jej.
W ten dzień przyniósł jej cztery maki
Za miłość, za tęsknotę, smutku cień i za łzy,
Gdy kwitną wciąż, to kocha ją,
Kocha ciągle tak jak nikt.
Lecz do niej już nie powrócił,
Choć czeka go, chociaż tak kocha go jak nikt,
Choć więdną już cztery maki,
Czeka ciągle aż do dziś.
A dziś zwiędły już cztery maki,
Cztery maki.
Lecz do niej już nie powrócił,
Choć czeka go, chociaż tak kocha go jak nikt,
Choć więdną już cztery maki,
Czeka ciągle aż do dziś.
Lecz dziś zwiędły już cztery maki,
Cztery maki. Cztery maki.
Cztery maki.
contributions: