0
0

Moda i miłość Czerwone Gitary

E A E B
E A E B

Krzykiem Emody jest Adziewczyna Ema  B 
Mini Ebuzia, doAłeczki w niej Edwa,B 
A na Enosku sto Apiegów, też Emini,
KtóBrymi zdrajEczyni mnie Akusi co Ednia.B 

Lecz to Emini mi Aczyni na Ezłość B 
I w miEłości nieAzgody to Ekość; B 
Niby Ekocha, lecz Amało, lecz Emini,
Choć Bwie ma boEgini, że Amam tego Edość.

Bo miłość C#mma to potG#męga burz,
I wichru C#mmoc i bezG#mkresy mórz.
Tak wielka C#mjest jak E- szczyty gór
W laF# winie chmur... ho...B ho...

Szczytem Emody jest Adziewczyna Ema, B 
Mini-Eserce widAocznie też Ema, B 
Którym Ekocha tak Ami-inimalEnie,
Że Bżyć mi wyEpadnie w rozApaczy bez Edna.

Bo miłość C#mma to potG#męga burz,
I wichru C#mmoc i bezG#mkresy mórz.
Tak wielka C#mjest jak E- szczyty gór
W laF# winie chmur... ho...B ho...

Szczytem Emody jest Adziewczyna Ema, B 
Mini-Eserce widAocznie też Ema, B 
Którym Ekocha tak Ami-inimalEnie,
Że Bżyć mi wyEpadnie w rozApaczy bez Edna.

E A E B
E A E B
E A E B
E A E B

E A E

Rate this interpretation
contributions:
Adam Klimaszewski
Adam Klimaszewski
anonim