Na zwiady Czasza

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
1.Raz na jakiś czas
Już takie są układy
Żołnierze proszę was.
Ruszają nocą dziś na zwiady.
Co mogą robią wiec.
Bez zwiadów pomóc sprawie
Posłuchać mają chęć
Co też piszczy w trawie

REF:Na zwiady, na zwiady
Ale bez przesady
Byle szybciej z bazy
Nawet kilka razy
Pododdział wyrusza
Na zwiady z animuszem
Wyruszać na zwiad
Jest każdy żołnierz rad

2.Idźmy wiec na zwiad
Co nam odwagi doda
Przed nami drogi szmat
Lecz nagle zjawia się przeszkoda
Jezioro, a w nim trzy
Urocze obiekciki
Rozpoznać trzeba by
Spokojnie chłopcy bez paniki

REF:Na zwiadach, na zwiadach
Trzeba wszystko zbadać
Mamy chęci szczere
Są takie rozkazy
Rozkazy prosto z bazy
By wszelki nasz zwiad
Był pozbawiony wad

3.Każdy obiekt ma
Dwadzieścia lat – nie więcej
Golutki jest jak ”trza”
Wiec pocą nam się ciągle ręce
Lornetka cała aż
Rozgrzana do białego
Zaczerwieniła twarz
Powstrzymaj chwile się kolego

REF:Na zwiady, na zwiady
Obserwować zady
I przez zaskoczenie
Zrobić okrążenie
To wcale nie boli
Wziąć ”obiekt” do niewoli
Co taki ma dar
Że gasi serca żar

Na zwiady, na zwiady
Ale bez przesady
Byle szybciej z bazy
Nawet kilka razy
Pododdział wyrusza
Na zwiady z animuszem
Wyruszać na zwiad
Jest każdy żołnierz rad




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim