Mówią o mnie w mieście Czarne Złoto
Lyrics
Mówią o nim na mieście, krążą o nim legendy
Jest wporzo uwierzcie, gość jest nie wyjęty
Patrzą zawisne gęby, gęba, gęba następna
Każda zawisna gęba patrzy się z pode łba
Gość to zlewa, bo jakoś żyć z tym trzeba
Mówi sobie licz na siebie, a na resztę nie patrz
Jak coś jest pojebafszy to się reszta nie patrzy
Wiesz jak, reprezentuj siebie, miej ten zaszczyt
Mówią czuje się ważny, bo gość się nie patrzy
A to normal gość, taki sam jak każdy
Tylko nagle znalazł się w paszczy lwa
R.A.P, G.O.P, WWA
To coś tłumaczy, wiesz co to znaczy (aaa..)
Tu na mieście mówią, że gość grubo gra
I tak już jest to fakt i może długo tak
Wyrwiesz ze snu go o każdej porze, może rap
[REF.]
Mówią o mnie w mieście, co z niego za typ
A będą mówić więcej, choć nie wiedzą nic x2
To ten, który wygrał i nosił garnitur
A wcześniej nalegał na serce z granitu
Narzekał bez liku, co miało swą cenę
Nie wszystko można kupić biznesmenie
(Bo tak to w życiu jest) są zasady
(Bo tak to bywa wiem) znam przykłady
Przykłady na to, że ciężki ten maraton
Dlatego dał poznać się jako narrator
Ten co opisuje, co widział i przeżył
co sam musiał dotknąć, by w końcu uwierzyć
Przyszło się zmierzyć z szeregiem wyzwań
Kilka historii pokazuje z bliska
I w sedno samo siłą mięśni jak dynamo
Tak trafia, jak mafia, nim obwieści amok
Nie powieści na noc, a z paru kartek
Na których podział jest na 4/4
[REF.]
Mówią o mnie w mieście, co z niego za typ
A będą mówić więcej, choć nie wiedzą nic x2
Mówią o mnie, że mówię co myślę nie?
Jeśli nie mówię nic to znaczy, że nic nie chce mówić, te.
I tak zgubisz się w domyśle, będziesz myśleć źle nie mówić
Mówią o mnie w mieście, staram się w tym nie pogubić
Pierdoli mnie zdanie ludzi, którzy myślą, że koło mnie są
Coś mają do mnie, nawet nie znając mnie co nie co
Koło mnie bądź gdy te tępe strzały polecą
Gadaj co bądź, gdzie bądź, o mnie, cokolwiek, byle co,
Myślę spokojnie fortecą bądź, bo mówią bo mam fame
Say my name, suko what? (what's my motherfuckin' name)
Fokusmok, suko what na osiedlu każdy blok
obleje pot, spada liryczny deszcz gdy puszczam play
[REF.]
Mówią o mnie w mieście, co z niego a za typ
A będą mówić więcej, choć nie wiedzą nic x2
Gdybym wiedział co to mówią, może bym się czymś przejął
Heyo, chłopaki na to leją i się śmieją
Świat się zmienia i nie zawszę tak jak lubie teraz
Siedzą w chałupie, komentują na YouTube'ie
Słucha rapu Staszek, bo przekręcił sobie daszek
Chciałby wyjść na miasto, ale miasto jest nasze, lecz
jest Klawiatura i monitor na świat, więc dalej hura powiedz kto ile jest wart?
Ja łapie klimat i napina się chłopina
Wstrzymaj się, ja się od tego odcinam
Dziewczyny szepczą, gdy się odwracam - przestają
Znają? Czy na coś chrapkę mają?
I czy uwierzysz, że mnie to wali
Zapuszczam brodę jak talib, żeby mnie nie poznali
Dla mnie liczy się rym, lepiej pogódź się z tym
A te słowa to moja woda jest na twój młyn
[REF.]
Mówią o mnie w mieście, co z niego a za typ
A będą mówić więcej, choć nie wiedzą nic x2
Jest wporzo uwierzcie, gość jest nie wyjęty
Patrzą zawisne gęby, gęba, gęba następna
Każda zawisna gęba patrzy się z pode łba
Gość to zlewa, bo jakoś żyć z tym trzeba
Mówi sobie licz na siebie, a na resztę nie patrz
Jak coś jest pojebafszy to się reszta nie patrzy
Wiesz jak, reprezentuj siebie, miej ten zaszczyt
Mówią czuje się ważny, bo gość się nie patrzy
A to normal gość, taki sam jak każdy
Tylko nagle znalazł się w paszczy lwa
R.A.P, G.O.P, WWA
To coś tłumaczy, wiesz co to znaczy (aaa..)
Tu na mieście mówią, że gość grubo gra
I tak już jest to fakt i może długo tak
Wyrwiesz ze snu go o każdej porze, może rap
[REF.]
Mówią o mnie w mieście, co z niego za typ
A będą mówić więcej, choć nie wiedzą nic x2
To ten, który wygrał i nosił garnitur
A wcześniej nalegał na serce z granitu
Narzekał bez liku, co miało swą cenę
Nie wszystko można kupić biznesmenie
(Bo tak to w życiu jest) są zasady
(Bo tak to bywa wiem) znam przykłady
Przykłady na to, że ciężki ten maraton
Dlatego dał poznać się jako narrator
Ten co opisuje, co widział i przeżył
co sam musiał dotknąć, by w końcu uwierzyć
Przyszło się zmierzyć z szeregiem wyzwań
Kilka historii pokazuje z bliska
I w sedno samo siłą mięśni jak dynamo
Tak trafia, jak mafia, nim obwieści amok
Nie powieści na noc, a z paru kartek
Na których podział jest na 4/4
[REF.]
Mówią o mnie w mieście, co z niego za typ
A będą mówić więcej, choć nie wiedzą nic x2
Mówią o mnie, że mówię co myślę nie?
Jeśli nie mówię nic to znaczy, że nic nie chce mówić, te.
I tak zgubisz się w domyśle, będziesz myśleć źle nie mówić
Mówią o mnie w mieście, staram się w tym nie pogubić
Pierdoli mnie zdanie ludzi, którzy myślą, że koło mnie są
Coś mają do mnie, nawet nie znając mnie co nie co
Koło mnie bądź gdy te tępe strzały polecą
Gadaj co bądź, gdzie bądź, o mnie, cokolwiek, byle co,
Myślę spokojnie fortecą bądź, bo mówią bo mam fame
Say my name, suko what? (what's my motherfuckin' name)
Fokusmok, suko what na osiedlu każdy blok
obleje pot, spada liryczny deszcz gdy puszczam play
[REF.]
Mówią o mnie w mieście, co z niego a za typ
A będą mówić więcej, choć nie wiedzą nic x2
Gdybym wiedział co to mówią, może bym się czymś przejął
Heyo, chłopaki na to leją i się śmieją
Świat się zmienia i nie zawszę tak jak lubie teraz
Siedzą w chałupie, komentują na YouTube'ie
Słucha rapu Staszek, bo przekręcił sobie daszek
Chciałby wyjść na miasto, ale miasto jest nasze, lecz
jest Klawiatura i monitor na świat, więc dalej hura powiedz kto ile jest wart?
Ja łapie klimat i napina się chłopina
Wstrzymaj się, ja się od tego odcinam
Dziewczyny szepczą, gdy się odwracam - przestają
Znają? Czy na coś chrapkę mają?
I czy uwierzysz, że mnie to wali
Zapuszczam brodę jak talib, żeby mnie nie poznali
Dla mnie liczy się rym, lepiej pogódź się z tym
A te słowa to moja woda jest na twój młyn
[REF.]
Mówią o mnie w mieście, co z niego a za typ
A będą mówić więcej, choć nie wiedzą nic x2
contributions: