Senne zeznania Czaqu

Lyrics

  • Song lyrics Miłosz Kasprowicz
Czy będzie dobrze, naprawdę nie wiem
Już dużo tracę przez to, że wątpię
Chciałbym uwierzyć w przeznaczenie
I mu zaufać nieprzytomnie

W nocy słyszę znacznie wyraźniej
I rozumiem tak samo jak słyszę
Zaskoczony przez wyobraźnię
Oślepiony przez ciemną ciszę

Tak bym mógł podsłuchiwać nocą, ale nie chcę, niech światło nie gaśnie
Pozostanę w ślepej miłości zaskoczony przez wyobraźnię

Żałuję, że nikt nie nagrywa
Przez drzwi uchylone od szafy
Moich myśli, gdy biją się z sobą
I uciszyć ich nie potrafię

W nocy słowa są bardziej szczere
Prawda tańczy przy rurze do rana
Zagryzając poduszkę nie wierze
Że możliwa jest taka odmiana

Tak bym mógł podsłuchiwać nocą, ale nie chcę, niech światło nie gaśnie
Pozostanę w ślepej miłości zaskoczony przez wyobraźnię

Nie wiem czemu księżyc ucisza
I wyzwala w nas senne zeznania
Chociaż mnie zna i tak nie potrafi
Odbudować mi zaufania

Tak bym mógł podsłuchiwać nocą, ale nie chcę, niech światło nie gaśnie
Pozostanę w ślepej miłości zaskoczony przez wyobraźnię


Rate this interpretation
contributions:
Miłosz Kasprowicz
Miłosz Kasprowicz
anonim