Całkiem letnia jesień Cisza jak ta

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    2 favorites
Został we mnie świeży ślad
Dobrych myśli jasny kwiat
Z tej jesiennej całkiem ciepłej nocy
Pierwszy raz spóźniłem się
Na ostatni letni dzień
Czasem można się na amen zauroczyć.

Nie żałuję żadnej z chwil
Tak nam przyszło teraz żyć
Na rozdrożach naszych planet
Nie ukrywaj swoich łez
Chociaż czasem ciężko jest
Przecież jeszcze chcemy marzyć.

Z szafy przywlókł się już płaszcz
Znów na szyi gości szal
I przemarznięte dłonie chowam po kieszeniach
W górach wnet zapadnie zmierzch
Chciałbym w tobie schronić się
Jak ptak co się chroni w koronie drzewa.

I w tej ciszy tuż po zmroku
Kiedy pieśni nuci spokój
Nad stygnącą z mlekiem kawą
Całą znów zanurzam duszę
W twoje oczy pełne wzruszeń
Niebo tańczy razem z nami.




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim