Opady słońca Chorzy na Odrę
Lyrics
Siedem chudych lat
Lat lekkich tak
Siedem tłustych lat
Lat ciężkich tak
Opady słońca
Raz pod, raz nad wodzie
Egzystencjalny barometr
Waha wahadłem przewrotnie
O wiele lepiej mieć nic,bo
Kiedy wszystkiego w bród
To ciężej musi być
Wpędzony w kozi róg obfitości
Mój zapał gaśnie w mig
I nie chcę więcej nic
Mój zapał gaśnie w mig
Wylewam siódme poty by ogarnąć owe sploty okoliczności przyrody
I zachodzę w głowę, a buty siedmiomilowe mam
Jest lepiej kiedy bieda, wtedy serce się otwiera
Choć i tak klimat był zawsze przeciw nam.
Lata tłuste to te ciężkie jak bit, a chude to te lekkie jak byt?
Wcale nie zgrzyta ta prawda
Świat połączyła propaganda
A podzieliły go jej rodzaje
A podzieliły go jej rodzaje.
Bo w życiu lepiej mieć nic, bo
Kiedy wszystkiego w bród
To ciężej musi być
Wpędzony w kozi róg obfitości
Mój zapał gaśnie w mig
I nie chcę więcej nic
Mój zapał gaśnie w mig
Siedem tłustych lat
Lat lekkich tak
Siedem chudych lat
Lat ciężkich tak
Opady słońca
Raz pod, raz nad wodzie
Egzystencjalny barometr
Waha wahadłem przewrotnie
O wiele lepiej w deszczu jest
Wychwalać pogodę
I tańczyć jak Fred Astaire
Lecz patrząc w szerokim spojrzeniu:
Raz pod, raz na wodzie
Ważne że łeb trzyma ster
Ważne że łeb ma ster
Lat lekkich tak
Siedem tłustych lat
Lat ciężkich tak
Opady słońca
Raz pod, raz nad wodzie
Egzystencjalny barometr
Waha wahadłem przewrotnie
O wiele lepiej mieć nic,bo
Kiedy wszystkiego w bród
To ciężej musi być
Wpędzony w kozi róg obfitości
Mój zapał gaśnie w mig
I nie chcę więcej nic
Mój zapał gaśnie w mig
Wylewam siódme poty by ogarnąć owe sploty okoliczności przyrody
I zachodzę w głowę, a buty siedmiomilowe mam
Jest lepiej kiedy bieda, wtedy serce się otwiera
Choć i tak klimat był zawsze przeciw nam.
Lata tłuste to te ciężkie jak bit, a chude to te lekkie jak byt?
Wcale nie zgrzyta ta prawda
Świat połączyła propaganda
A podzieliły go jej rodzaje
A podzieliły go jej rodzaje.
Bo w życiu lepiej mieć nic, bo
Kiedy wszystkiego w bród
To ciężej musi być
Wpędzony w kozi róg obfitości
Mój zapał gaśnie w mig
I nie chcę więcej nic
Mój zapał gaśnie w mig
Siedem tłustych lat
Lat lekkich tak
Siedem chudych lat
Lat ciężkich tak
Opady słońca
Raz pod, raz nad wodzie
Egzystencjalny barometr
Waha wahadłem przewrotnie
O wiele lepiej w deszczu jest
Wychwalać pogodę
I tańczyć jak Fred Astaire
Lecz patrząc w szerokim spojrzeniu:
Raz pod, raz na wodzie
Ważne że łeb trzyma ster
Ważne że łeb ma ster
contributions: