Wisła Chór CZA WP

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Rzeko pluszcząca w łozach o zmierzchu
Mroczna w głębinie, srebrna po wierzchu
Czy znasz ty tamten brzeg? (x2)

Za zasiekami piachu okowy
I CKM-y tnące ukropem
Ciebie, najmilszą z rzek (x2)
Rzeko płonąca łuną czerwoną
Czy znasz gdzieś drugie miasto spalone
Wrogom oddany dom? (x2)

Długo czekałaś na świt styczniowy
Czerniały w ogniu wozy bojowe
I stal usłała dno

Gdy sto pocisków na raz ziemię przygniecie
Warszawski brzeg się garbi żarem owiany
Znów popłynęły fale z łuną na grzbiecie
Nabojów ciepłe łuski z brzegów zbierały

Gdy sto pocisków na raz w ziemię uderzy
Pękają na wybrzeżu wrogie okopy
... (?) trapiłaś, rzeko, naszych żołnierzy
Ucałowałaś czołgów żelazne stopy

Rzeko pluszcząca w łozach o zmierzchu
Mroczna w głębinie, srebrna po wierzchu
Czy znasz ty tamten brzeg? (x2)

Za zasiekami piachu okowy
I CKM-y tnące ukropem
Ciebie, najmilszą z rzek (x2)
Rzeko płonąca łuną czerwoną
Czy znasz gdzieś drugie miasto spalone
Wrogom oddany dom? (x2)

Długo czekałaś na świt styczniowy
Czerniały w ogniu wozy bojowe
I stal usłała dno




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim