Bądź przy tym Chłopaki z Szarego tłumu
Lyrics
[x2]
Jak nagrywamy w studio myślami bądź przy tym
Jak gramy na imprezie bądź przy tym
Rapu zerwane granice, bądź przy tym
Jeszcze nieraz cię zachwycę, bądź przy tym
Krótko i na temat - bądź tam gdzie światło przygasa
Tam gdzie pomoc potrzebna, tak, to się opłaca
Na sam szczyt, wspinać się po nią dzieci, młodzież przez namowy
Toną skurwysyny z głową ozłoconą zarobieni
Wpływy, mody, ludzie otumanieni, baran pucuje się by coś zmienić
Z fazowane krajobrazy w podczerwieni
Czy ktoś mi obcy ciebie obdarzy
Ja stoję, widzę, jestem, obserwuję
Złapany jak na haczyk ryba uwolnić się próbuję
Nie skutkuje, przyjaciel w twarz pluje
Zboczeniec poluje na małe istoty
Kurwa powiedz co siedzi w głowie idioty
Choroby przekręcone, świerzbiące ręce
Złotówka, dwa, pięć zeta, chcesz więcej?
Trudne pojęcie, znaleźli adres chłopaka namierzyli
Likwidować stół, dobro by zło czynić, kto zawini
My tu gdzie od dawna korzenie naszej kochanej rodziny
Gdzie, gdzie walczymy, bo musimy
By nie być zdeptanym trzeba mieć swoją pozycję
I być szanowanym, Wbrew Regułom Z Szarego Tłumu
A tak głosy, bądź tu
Może kiedyś znajdziesz swoje miejsce w zacisznym zakątku
[x2]
Jak nagrywamy w studio myślami bądź przy tym
Jak gramy na imprezie bądź przy tym
Rapu zerwane granice, bądź przy tym
Jeszcze nieraz cię zachwycę, bądź przy tym
Jestem przy tym, oddany całym sercem dla każdego bitu
Bez ściemniania, wciskania w pizdę kitu
Jak zbieranie kamyków, niepotrzebne, ale chcesz to bierz
Wiesz nie zabraniam ci niczego co moje
Chłopaki Z Szarego Tłumu nie gnoje
Walczę o swoje, poprę racje twoje kiedy trzeba
Unikalne jak chełmskie podziemia
Widzisz cały czas świat się zmienia
Marzenia, wrażenia, biegnę do przodu
Ja antylopa, gnu, czarne BMW
Łabędź, Jarru, Snapi wielkie ...
Wbrew Regułom płyta
Dobry wykaz jak złodziejka na przypał
Co z tego, że pożyjesz se dwa dni
Później będziesz w kiciu gnił
Nie wystarczy ci sił by się pozbierać
Trzeba się wspierać
Jak stuningowana Almera do przodu mknę
Rzucam kości, dużo złości dookoła
Bida finansowa dusi jak wąż boa
Sytuacja wyjątkowa, bądź przy tym
Przy tym bądź, jak tworzymy historię
Każde życie ma własne teorie
A ty jak to widzisz? co?
[x2]
Jak nagrywamy w studio myślami bądź przy tym
Jak gramy na imprezie bądź przy tym
Rapu zerwane granice, bądź przy tym
Jeszcze nieraz cię zachwycę, bądź przy tym
Jak wychodzimy na scenę, z nami bądź, no chodź
Jaką płacimy za marzenia cenę tu, bądź, no chodź
Połowa społeczeństwa z niezadowoloną miną
Chłopak na szyi z zaciskającą się liną, z nim bądź, no chodź
Dzieciak zbłądził w lesie, z nim bądź, no chodź
Jest we mnie potencjał, pokażę ci go, no chodź
Czuję, że eksploduje świat od rapu, z nim bądź, no chodź
Pęka tama, zalewa złość, pokażę ci spokój, no chodź
Wiele w życiu mnie ominęło, chcę być przy tym
Budzę się rano, to nie sen, to nie Aladyn
Wiele błędów, porażek, ostatnia prosta, wychodzę z tej mgły
Dużo szybko zarymowanych słów, pomyśl co sprawia, że jesteś zły
Włazić w dupy nigdy nie, chcę akceptacji jedynie
Pieniędzy nie ma, nie, ty ich chcesz, a czas mknie
Złe myślenie utopię, wielki ciężar, ręce dwie
Pisząc chcę zostawić jak największe wrażenie
... oddycham bitem
Krytyka na obrońców, pomocników, jestem napastnikiem
Kobieta oblana benzyną, podpalona, jestem jej krzykiem
Nie poddam się, nie oddam łatwo jak dziewczyny napite
Chcesz wszystko szybko jak uzi, najprościej się zadłużyć
Zabiorą dom, odetną wodę, będziesz mył się w kałuży
Tworzy się historia nowego wieku, chcę być przy tym
Pieprzyć poniżej pasa chwyty, chcę słyszeć zachwyty, wow
[x2]
Jak nagrywamy w studio myślami bądź przy tym
Jak gramy na imprezie bądź przy tym
Rapu zerwane granice, bądź przy tym
Jeszcze nieraz cię zachwycę, bądź przy tym
Jak nagrywamy w studio myślami bądź przy tym
Jak gramy na imprezie bądź przy tym
Rapu zerwane granice, bądź przy tym
Jeszcze nieraz cię zachwycę, bądź przy tym
Krótko i na temat - bądź tam gdzie światło przygasa
Tam gdzie pomoc potrzebna, tak, to się opłaca
Na sam szczyt, wspinać się po nią dzieci, młodzież przez namowy
Toną skurwysyny z głową ozłoconą zarobieni
Wpływy, mody, ludzie otumanieni, baran pucuje się by coś zmienić
Z fazowane krajobrazy w podczerwieni
Czy ktoś mi obcy ciebie obdarzy
Ja stoję, widzę, jestem, obserwuję
Złapany jak na haczyk ryba uwolnić się próbuję
Nie skutkuje, przyjaciel w twarz pluje
Zboczeniec poluje na małe istoty
Kurwa powiedz co siedzi w głowie idioty
Choroby przekręcone, świerzbiące ręce
Złotówka, dwa, pięć zeta, chcesz więcej?
Trudne pojęcie, znaleźli adres chłopaka namierzyli
Likwidować stół, dobro by zło czynić, kto zawini
My tu gdzie od dawna korzenie naszej kochanej rodziny
Gdzie, gdzie walczymy, bo musimy
By nie być zdeptanym trzeba mieć swoją pozycję
I być szanowanym, Wbrew Regułom Z Szarego Tłumu
A tak głosy, bądź tu
Może kiedyś znajdziesz swoje miejsce w zacisznym zakątku
[x2]
Jak nagrywamy w studio myślami bądź przy tym
Jak gramy na imprezie bądź przy tym
Rapu zerwane granice, bądź przy tym
Jeszcze nieraz cię zachwycę, bądź przy tym
Jestem przy tym, oddany całym sercem dla każdego bitu
Bez ściemniania, wciskania w pizdę kitu
Jak zbieranie kamyków, niepotrzebne, ale chcesz to bierz
Wiesz nie zabraniam ci niczego co moje
Chłopaki Z Szarego Tłumu nie gnoje
Walczę o swoje, poprę racje twoje kiedy trzeba
Unikalne jak chełmskie podziemia
Widzisz cały czas świat się zmienia
Marzenia, wrażenia, biegnę do przodu
Ja antylopa, gnu, czarne BMW
Łabędź, Jarru, Snapi wielkie ...
Wbrew Regułom płyta
Dobry wykaz jak złodziejka na przypał
Co z tego, że pożyjesz se dwa dni
Później będziesz w kiciu gnił
Nie wystarczy ci sił by się pozbierać
Trzeba się wspierać
Jak stuningowana Almera do przodu mknę
Rzucam kości, dużo złości dookoła
Bida finansowa dusi jak wąż boa
Sytuacja wyjątkowa, bądź przy tym
Przy tym bądź, jak tworzymy historię
Każde życie ma własne teorie
A ty jak to widzisz? co?
[x2]
Jak nagrywamy w studio myślami bądź przy tym
Jak gramy na imprezie bądź przy tym
Rapu zerwane granice, bądź przy tym
Jeszcze nieraz cię zachwycę, bądź przy tym
Jak wychodzimy na scenę, z nami bądź, no chodź
Jaką płacimy za marzenia cenę tu, bądź, no chodź
Połowa społeczeństwa z niezadowoloną miną
Chłopak na szyi z zaciskającą się liną, z nim bądź, no chodź
Dzieciak zbłądził w lesie, z nim bądź, no chodź
Jest we mnie potencjał, pokażę ci go, no chodź
Czuję, że eksploduje świat od rapu, z nim bądź, no chodź
Pęka tama, zalewa złość, pokażę ci spokój, no chodź
Wiele w życiu mnie ominęło, chcę być przy tym
Budzę się rano, to nie sen, to nie Aladyn
Wiele błędów, porażek, ostatnia prosta, wychodzę z tej mgły
Dużo szybko zarymowanych słów, pomyśl co sprawia, że jesteś zły
Włazić w dupy nigdy nie, chcę akceptacji jedynie
Pieniędzy nie ma, nie, ty ich chcesz, a czas mknie
Złe myślenie utopię, wielki ciężar, ręce dwie
Pisząc chcę zostawić jak największe wrażenie
... oddycham bitem
Krytyka na obrońców, pomocników, jestem napastnikiem
Kobieta oblana benzyną, podpalona, jestem jej krzykiem
Nie poddam się, nie oddam łatwo jak dziewczyny napite
Chcesz wszystko szybko jak uzi, najprościej się zadłużyć
Zabiorą dom, odetną wodę, będziesz mył się w kałuży
Tworzy się historia nowego wieku, chcę być przy tym
Pieprzyć poniżej pasa chwyty, chcę słyszeć zachwyty, wow
[x2]
Jak nagrywamy w studio myślami bądź przy tym
Jak gramy na imprezie bądź przy tym
Rapu zerwane granice, bądź przy tym
Jeszcze nieraz cię zachwycę, bądź przy tym
contributions: