Zbliża się noc wiecznego ognia
Uciekam... Na wskroś lat cierpienia
Patrząc przez lustro, gdy się rozlatuję
Widzę wrak, ja płonę

Refren
Widzę płonące anioły upadające w ruiny
Patrząc w dół dostrzegam siebie, jestem swoim własnym
wrogiem

Oglądając się gnijącego, podupadającego na duchu
Uciekam... Poprzez ruiny siebie
Tęskniąc za znalezieniem mej drogi wyjścia
Pozostawiając siebie, tam nic dla mnie nie zostało
Ruiny za chwile się rozpadną.
Płomień umiera przez drżące wiatry czarnych niebios
To odzwierciedlenie nienawiści w moich oczach

Refren
Widzę płonące anioły upadające w ruiny
Patrząc w dół dostrzegam swoje prochy rozrzucone
naokoło swego grobu

Anioły szepczą ogniem, nie jestem już wśród żywych
Uspokojony, jestem skończony, tak
jak wycieczka osiągające me królestwo