Ćma Cała Góra Barwinków

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Jak trudno mi patrzeć
Gdy znikasz W objęciach ich
A przecież wiem,
Że to nie miłość
To nie miłość
To co dajesz im
Za ich pieniądze
Wiem wolałabyś żyć inaczej
W świecie bez wad i fałszywych znaczeń
To się nie stanie
To się nie stanie
Takie rzeczy dzieją się
Tylko w amerykańskich filmach
Masz tak samo jak ja
Swoje miasto
Choć czasem ci już w nim za ciasno
To wciąż chcesz więcej
Jeszcze więcej
Więcej niż możesz znieść
Niż może znieść ktokolwiek

I chociaż mówią wciąż o tobie źle
Grasz główną rolę w każdym ich mokrym śnie
Choć na godzinę każdy chciałby cię mieć
Lecz to ty ich trzymasz w garśći
Zrobią to co tylko chcesz
Barowa ćma
Barowa ćma
Barowa ćma

Znasz historie jak ta bez happy endu
Co dzień zmierzamy w pław przez morza błędów
To co się liczy
Równa się z niczym
Z czym równa się ten świat
Gdzie mniej to zawsze więcej
Jak ta barowa ćma
Wciąż się do światła pchasz
Wciąż ci się myli mój i nasz
Chcesz dać się ponieść
Póki nie spłoniesz
A przecież jestem jeszcze ja
Ciągle jestem jeszcze ja

I chociaż mówią wciąż o tobie źle
Grasz główną rolę w każdym ich mokrym śnie
Choć na godzinę każdy chciałby cię mieć
Lecz to ty ich trzymasz w garści
Zrobią to co tylko chcesz
Barowa ćma
Barowa ćma
Barowa ćma

Barowa ćma
Barowa ćma
Barowa ćma




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim