Blacha Budyń

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
    1 rating
Ah jakbym chciał
wypalić Ci dziś blachę

blachę nie podszytą strachem
na palcu nie na pięści
z miłości nie ze złości

ah jakbym chciał
wypalić Ci dziś blachę
blachę nie podszytą strachem
na palcu nie na pieści
z miłosci nie ze złości

--

ej ty w tym głupim lustrze
Twój ryj sam krzyczy do mnie
weź mnie ustrzel

dziwna rzecz dzieje się ze mną
nie dość że mam gorączkę
to jeszcze blachogenną

czy aż kipie jak boli
żeby Ci przypierdolić

powstrzymując się resztą samokontroli
ale tak mnie kusi
żeby zdrowo Ci wyciąć blachę
blachę? no, bez przesady, taką tycią

jak można życ tak, do diabla
nieudana kopio szalonego wahadła

wciaż, w te i we wte
ten burdel tak daleko zaszedł
że ciągnie mnie ku wspomnianej blasze

równoczesnie tli się we mnie nadziei iskra
że pogroze palcem tylko
a ty opamiętasz się natychmiast

i zobaczę poprawy chociaż obrys

wićc cis człeku, cis pókim dobry

--

ah jakbym chciał
wypalić Ci dziś blachę

blachę nie podszytą strachem
na palcu nie na pięści
z miłości nie ze złości


Rate this interpretation
Rating of readers: Terrible 1 vote
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    Osiris
    Świetny utwór

    · Report · 17 years ago
  • Anonimowy Użytkownik
    ..
    nie rozumiem

    · Report · 17 years ago
  • Anonimowy Użytkownik
    anaticula
    oooooooo tak! szkoda ze nie znam tego zespolku, ale tekscior swietny!:)))

    · Report · 20 years ago