Ludzie przychodzą, odchodzą Buczer
Lyrics
Wszytko przemija, czas leczy rany,
ludzie przychodzą, odchodzą, te ciągłe zmiany,
które kształtują charakter, pokazują nam, co jest ważne
w zakłamanym świecie, pełnym fałszu wybieram prawdę x2
W moim życiu było wiele kłamstwa, nigdy nie było go w moich tekstach,
bo prawda, nawet ta najgorsza, to ostatnia ratunku deska.
Znowu mam ten stan, znów nie radzę sobie z życiem,
uciekam w muzykę, ale też uciekam w picie.
Alkohol to nie lekarstwo, nie załatwia problemów,
więc dlaczego tak często sięgam po niego, czemu?!
Wydaje mi się, że mogę na chwilę zapomnieć,
ale ile by go nie było, to on nie wymarze wspomnień.
Przypadkowy seks to już zamknięty rozdział mojego życia,
przed moją ukochaną nie mam już nic do ukrycia.
Często obdarty z uczuć w obliczu nagiej prawdy
sam nie wiem kto jest kto i kto tu rozdaje karty.
Ludzie przychodzą, odchodzą taka jest przykra prawda,
zrozumiesz to dopiero wtedy, kiedy sam tego doświadczasz.
Życie to plansza, my to pionki zrozum to brat
(...) gdy diabeł ustawi na szach i mat.
Wszytko przemija, czas leczy rany,
ludzie przychodzą, odchodzą, te ciągłe zmiany,
które kształtują charakter, pokazują nam, co jest ważne
w zakłamanym świecie, pełnym fałszu wybieram prawdę x2
Zimowy wieczór przy wódce w studiu siedzę nad zeszytem,
myślę ilu ludzi mnie opuściło - to kurwa przykre.
Za oknem śnieg, mróz, wspomnienia jeszcze żywe,
mam w pamięci po dziś dzień, jak dolałeś do ognia oliwę.
Jak pod stopami śnieg depczę sentymenty, życia zakręty, brudne momenty niech pójdzie to Tobie w pięty.
Spoglądam w przeszłość, dobre dwa lata temu,
spakowałeś się w godzinę, ja do dziś nie wiem jeszcze czemu.
Kiedyś przyjaciel mówił mi, że poszedłby za mną w ogień,
puszczam za nim list gończy, bo stał się największym wrogiem.
Co zrobić mogę? To boli, muszę żyć dalej,
za wiarę w naszą bandę, Buczer weź kolejnego nalej.
Ludzie przychodzą, odchodzą, każdy tu kogoś stracił,
musimy się godzić z losem i (...) znów zapłacić
za wiarę w ludzi, miłość i zaufanie.
Odwrócisz się ode mnie, ja sobą i tak zostanę.
ludzie przychodzą, odchodzą, te ciągłe zmiany,
które kształtują charakter, pokazują nam, co jest ważne
w zakłamanym świecie, pełnym fałszu wybieram prawdę x2
W moim życiu było wiele kłamstwa, nigdy nie było go w moich tekstach,
bo prawda, nawet ta najgorsza, to ostatnia ratunku deska.
Znowu mam ten stan, znów nie radzę sobie z życiem,
uciekam w muzykę, ale też uciekam w picie.
Alkohol to nie lekarstwo, nie załatwia problemów,
więc dlaczego tak często sięgam po niego, czemu?!
Wydaje mi się, że mogę na chwilę zapomnieć,
ale ile by go nie było, to on nie wymarze wspomnień.
Przypadkowy seks to już zamknięty rozdział mojego życia,
przed moją ukochaną nie mam już nic do ukrycia.
Często obdarty z uczuć w obliczu nagiej prawdy
sam nie wiem kto jest kto i kto tu rozdaje karty.
Ludzie przychodzą, odchodzą taka jest przykra prawda,
zrozumiesz to dopiero wtedy, kiedy sam tego doświadczasz.
Życie to plansza, my to pionki zrozum to brat
(...) gdy diabeł ustawi na szach i mat.
Wszytko przemija, czas leczy rany,
ludzie przychodzą, odchodzą, te ciągłe zmiany,
które kształtują charakter, pokazują nam, co jest ważne
w zakłamanym świecie, pełnym fałszu wybieram prawdę x2
Zimowy wieczór przy wódce w studiu siedzę nad zeszytem,
myślę ilu ludzi mnie opuściło - to kurwa przykre.
Za oknem śnieg, mróz, wspomnienia jeszcze żywe,
mam w pamięci po dziś dzień, jak dolałeś do ognia oliwę.
Jak pod stopami śnieg depczę sentymenty, życia zakręty, brudne momenty niech pójdzie to Tobie w pięty.
Spoglądam w przeszłość, dobre dwa lata temu,
spakowałeś się w godzinę, ja do dziś nie wiem jeszcze czemu.
Kiedyś przyjaciel mówił mi, że poszedłby za mną w ogień,
puszczam za nim list gończy, bo stał się największym wrogiem.
Co zrobić mogę? To boli, muszę żyć dalej,
za wiarę w naszą bandę, Buczer weź kolejnego nalej.
Ludzie przychodzą, odchodzą, każdy tu kogoś stracił,
musimy się godzić z losem i (...) znów zapłacić
za wiarę w ludzi, miłość i zaufanie.
Odwrócisz się ode mnie, ja sobą i tak zostanę.
contributions: