Nasza Jaworzyna Browar żywiec
Lyrics
Góry wysokie kryją się
W białym obłoku słońcem roziskrzonym
W blasku przejrzystym wstaje dzień
Rozświetla dumnych buków fryz zielony
Idę powoli, pnę się wzwyż
Zostawiam ziemi kroków moich ślady
Nie wiem, jak długo będę iść
Kiedy dosięgnąć szczytu nie dam rady
Moja Jaworzyno, ty zawsze byłaś tam
Gdzie się z muzyką przeplatały życia drogi
Byłaś kroniką, daną nam
By życia losy zapisywać w słojach drzew
Więc czerwone wino pijmy aż po brzask
Kiedy wstąpimy w gościnnego domu progi
I zapatrzeni w ognia blask
Znów usłyszymy naszych gitar cichy śpiew
Góry wysokie, dajcie mi
Odpocząć trochę, jak po dniu zmęczonym
Ubarwić pejzaż szarych dni
Rozplątać ścieżki dróg nieodgadnionych
Idę powoli, pnę się wzwyż
Zostawiam w śniegu kroków moich ślady
Nie wiem, jak długo będę iść
Kiedy dosięgnąć szczytu nie dam rady
Nasza Jaworzyno, ty zawsze jesteś tam
Gdzie się z muzyką przeplatają życia drogi
Jesteś kroniką, daną nam
By życia losy zapisywać w słojach drzew
Więc czerwone wino pijmy aż po brzask
Kiedy wstąpimy w gościnnego domu progi
I zapatrzeni w ognia blask
Znów usłyszymy naszych gitar cichy śpiew
Nasza Jaworzyno, ty zawsze będziesz tam
Gdzie się z muzyką pokrzyżują życia drogi
Będziesz kroniką, daną nam
By życia losy zapisywać w słojach drzew
A gdy dni przeminą, kiedy przyjdzie czas
Gdy coraz wolniej nieść nas będą stare nogi
To pozwól jeszcze, chociaż raz
By z twego szczytu znów popłynął gitar śpiew (x3)
W białym obłoku słońcem roziskrzonym
W blasku przejrzystym wstaje dzień
Rozświetla dumnych buków fryz zielony
Idę powoli, pnę się wzwyż
Zostawiam ziemi kroków moich ślady
Nie wiem, jak długo będę iść
Kiedy dosięgnąć szczytu nie dam rady
Moja Jaworzyno, ty zawsze byłaś tam
Gdzie się z muzyką przeplatały życia drogi
Byłaś kroniką, daną nam
By życia losy zapisywać w słojach drzew
Więc czerwone wino pijmy aż po brzask
Kiedy wstąpimy w gościnnego domu progi
I zapatrzeni w ognia blask
Znów usłyszymy naszych gitar cichy śpiew
Góry wysokie, dajcie mi
Odpocząć trochę, jak po dniu zmęczonym
Ubarwić pejzaż szarych dni
Rozplątać ścieżki dróg nieodgadnionych
Idę powoli, pnę się wzwyż
Zostawiam w śniegu kroków moich ślady
Nie wiem, jak długo będę iść
Kiedy dosięgnąć szczytu nie dam rady
Nasza Jaworzyno, ty zawsze jesteś tam
Gdzie się z muzyką przeplatają życia drogi
Jesteś kroniką, daną nam
By życia losy zapisywać w słojach drzew
Więc czerwone wino pijmy aż po brzask
Kiedy wstąpimy w gościnnego domu progi
I zapatrzeni w ognia blask
Znów usłyszymy naszych gitar cichy śpiew
Nasza Jaworzyno, ty zawsze będziesz tam
Gdzie się z muzyką pokrzyżują życia drogi
Będziesz kroniką, daną nam
By życia losy zapisywać w słojach drzew
A gdy dni przeminą, kiedy przyjdzie czas
Gdy coraz wolniej nieść nas będą stare nogi
To pozwól jeszcze, chociaż raz
By z twego szczytu znów popłynął gitar śpiew (x3)
contributions:
Most popular songs Browar żywiec
- 1 Jaworzyna
- 2 Wieczór
- 3 Wielki Wóz
- 4 Zawstydzenie
- 5 Wróżby wiosenne
- 6 W leśniczówce
- 7 Świt
- 8 Stare słońce
- 9 Stara muzyka
- 10 Sierpniowy deszcz
- 11 Powrót
- 12 Panna kminkowa
- 13 Niespokojne morze
- 14 Niebieski rejs
- 15 Nie chodź tam
- 16 Nasza Jaworzyna
- 17 Miłość
- 18 Księga życia
- 19 Gitara
- 20 Droga