Mocny John Bożena Grabowska

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Mocnym chłopcem był John
Nikt nie umiał, jak on
Bez popręgów utrzymać się w siodle
Poczciwości był chłop
Lecz gdy zadarł z nim kto
To nie zdążył się nawet pomodlić

Całą noc w karty grał
A nad ranem, jak wstał
W step wyruszał i tańczył koń pod nim
I miał John piosnkę swą
Poznawało się go
Już z daleka po znanej melodii

A-a, Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am (x4)

Oprócz kumpli od kart
Za kompana miał wiatr
Więcej chyba nikogo nie kochał
Nie zaglądał do miast
Więc kto wie, czy choć raz
Widział w życiu dziewczęcą pończochę

Ale sprawił zły los
Że pojawił się ktoś
Złotowłosy, o dłoniach maleńkich
Odtąd John w mieście tkwił
Sprzed jej stóp zmiatał pył
A na stepie zabrakło piosenki

A-a, Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am (x4)

Potem przyniósł ktoś wieść
Z mocnym Johnem źle jest
Siedzi w knajpie bez przerwy i pije
"Wróć - mówili - na step"
Ale John wtedy rzekł
Że nie wróci, nim drania zabije

Widział to Długi Ted
Kiedy tamten typ wszedł
Złotowłosą prowadząc pod ramię
Nim John sięgnął po broń
Huknął strzał, zginął John
Więc kto śpiewa na stepie nocami?

A-a, Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am-Am (x4)




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim