Jestem kobietą i to jest podnietą,
A nie tam żadne kobiece imiona.
Wiosna czy jesień, kominek czy świece,
To jest potrzebne, być może, nie przeczę.
Jestem kobietą
I to jest podnietą.
W tym właśnie sprawa,,
By baby wiedziały przecież, że:

To my, to my, to my,
Kobiety lwy, kobiety sny, kobiety bzy.
To ja, to ja, to ja
Mam wolną noc, wełniany koc, młodości moc.
A potem tylko
Rock, rock, rock, rock and roll.

Jestem kobietą i to jest podnietą,
A nie tam żadne poezyj gadanie.
Mój drogi panie, imiona już były,
Mnie zezłościły, więc bądź lepiej miły.
Jestem kobietą
I to jest podnietą.
Dziś pytam ciebie:
Kto rządzi tym światem, jak nie my?

To wy, to wy, to wy,
Kobiety lwy, kobiety sny, kobiety bzy.
To ty, to ty, to ty
Masz wolną noc, wełniany koc, młodości moc.
A potem tylko
Rock, rock, rock and roll.

Jestem kobietą
I to jest podnietą.
Dziś pytam ciebie:
Kto rządzi tym światem, jak nie my?

To my, to my, to my,
Kobiety lwy, kobiety sny, kobiety bzy.
To ja, to ja, to ja
Mam wolną noc, wełniany koc, młodości moc.
A potem tylko
Rock, rock, rock, rock and roll.
To my, to my, to my,
Kobiety lwy, kobiety sny, kobiety bzy.
To ja, to ja, to ja
Mam wolną noc, wełniany koc, młodości moc.
A potem tylko
Rock, rock, rock, rock and roll.