Diabeł w przebraniu Bohdan Smoleń

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Był maj i wiadomo - kasztany
Swe płatki rozchylały, że aż wstyd,
A tu człowiek miłością pijany,
A ty milczysz, nie mówisz nic a nic.

Więc śnię o dziewczynie jak anioł,
Do piersi jej tulę głowę swą
I budzę się z tabletką relanium,
I nad głową twój słyszę śpiący głos!

Dziwne sny ma człowiek, kiedy ty
Mówisz mi: "Śpij już, śpij!",
Dziwne sny - przerwane nad ranem,
Gdy naj- najpiękniejsze się śni!

W tych snach jestem diabłem w przebraniu
I słyszę anielski, ach, głos:

"Kochany, kto ci kazał spać w taką noc,
Kiedy czeka nas niebiańskich rozkoszy smak,
Kiedy każda spełniona chwila
Skraca nam czas powrotu do okrutnej rzeczywistości,
Która obudzi nas pierwszym krzykiem świtu,
Krzykiem rozdzielonych serc i ciał?"...

Tak, maleńka...

Był maj i wiadomo - kasztany
Swe płatki rozchylały, że aż wstyd,
A tu człowiek wprost ze snu wyrwany,
Nie z miłości, a z zimna w łóżku drży!

Dziwne sny ma człowiek, kiedy ty
Mówisz mi: "Śpij już, śpij, głowa mnie boli!",
Dziwne sny - przerwane nad ranem,
Gdy najpiękniejsze się śni!

Dziwne sny ma człowiek, kiedy ty
Mówisz mi: "Śpij już, śpij, tobie o jedno chodzi!",
Dziwne sny - przerwane nad ranem,
Gdy najpiękniejsze, najpiękniejsze się śni!

W tych snach jestem diabłem w przebraniu,
Lecz z diabła - do diabła - co ja mam?
No bo co ja mogę mieć przy tobie, droga żono,
Prócz tych cholernych rogów?




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim