Nie poradzisz sobie ze mną Bogusław Nowicki

Lyrics

  • Song lyrics Redakcja
Najdzikszy szlak przebyłem bez wytchnienia,
Nie szukam złota, ani nawet srebra.
Po prostu zwiewam. Wciąż uciekam, gnam
Przed tą jedną, taką jedną, ciągle stracha mam.
Już nie mam siły uciekać tak przed tobą
I każdej nocy widzieć twe ognisko,
Choć gnam jak wariat, to ty jednak wciąż
Jesteś blisko, bardzo blisko, jakby wciąż o krok.
To jedno wiem, wiem na pewno,
Wiem, jak nie wie nikt,
To jedno wiem na pewno,
Nie poradzisz sobie ze mną, nie,
Nie poradzisz, nie poradzisz, nie,
Nie poradzisz, nie poradzisz,
Nie poradzisz, nie.
I już złapałaś mnie gdzieś w jakimś mieście,
Cieszysz się znowu, że już jesteś ze mną.
Chyba za późno, bo ja jednak wiem,
Że dziś w nocy lub nad ranem znowu zwieją gdzieś.
A w dzień to nawet wody nie przyniosę,
Nie wbiję nawet kołka od namiotu
I ogień zgaszę, gdy odwrócisz się i zagwiżdżę tak a palcach, że się będziesz wstydzić mnie.
To jedno wiem, wiem na pewno…




Rate this interpretation
contributions:
Redakcja
Redakcja
anonim