Banan Bogusław Nowicki
Lyrics
-
1 rating
Całą noc i dzisiaj od rana
Czuję w ustach nieświeżego banana.
Siąpi deszcz, to leje na zmianę,
A ja, chcesz czy nie, zostanę do rana.
Robak jabłko toczy, robak jabłko żre,
A ja ciągle chcę spoglądać w oczy twe
Dzień, noc, dzień, noc, dzień, noc.
W lesie rosną drzewa, jak dużo tych drzew,
A ja ciągle śpiewam, czy słyszysz mój śpiew?
Wciąż gruszki spadają, już guzów mam sto,
Uciekam, zostaję, sam nie wiem już, bo:
Całą noc i dzisiaj od rana
Czuję w ustach nieświeżego banana
Zabierzcie mnie stąd, dłużej nie zostanę,
Albo poczęstujcie mnie świeżym bananem.
Czuję w ustach nieświeżego banana.
Siąpi deszcz, to leje na zmianę,
A ja, chcesz czy nie, zostanę do rana.
Robak jabłko toczy, robak jabłko żre,
A ja ciągle chcę spoglądać w oczy twe
Dzień, noc, dzień, noc, dzień, noc.
W lesie rosną drzewa, jak dużo tych drzew,
A ja ciągle śpiewam, czy słyszysz mój śpiew?
Wciąż gruszki spadają, już guzów mam sto,
Uciekam, zostaję, sam nie wiem już, bo:
Całą noc i dzisiaj od rana
Czuję w ustach nieświeżego banana
Zabierzcie mnie stąd, dłużej nie zostanę,
Albo poczęstujcie mnie świeżym bananem.
contributions:
Most popular songs Bogusław Nowicki
- 11 Opcja
- 12 Okno
- 13 Odrobinę bałaganu
- 14 Oceany
- 15 Nowy, piękny wiek
- 16 Nie poradzisz sobie ze mną
- 17 Nie ma drogi do nikąd
- 18 Naprawdę czeka ktoś
- 19 Na oceanie
- 20 Moje uciekanie