Nie bądźcie dla nich źli,
zostawcie ich nieznanych.
Niech żyją zakochani,
nie wiedząc, co to łzy.
Niech nigdy zakochani
nie wiedzą, co to łzy.

Przed światem zwykłych trosk
łagodnie ich obrońcie.
Niech dla nich świeci słońce
i dla nich będzie noc.

Ufnością w przyszły czas
na drogę ich obdarzcie.
Rozdzielać się nie ważcie,
co połączone raz.

Niech poprzez wszystkie dni,
przenosząc swoje szczęście,
by było go najwięcej,
jesteście właśnie wy.

Co ma pięknego świat,
należeć musi do nich.
Żołnierze, wy obrońcie
beztroskę młodych lat.

Niech poprzez wszystkie dni,
przenosząc swoje szczęście,
by było go najwięcej,
jesteście właśnie wy.

Co ma pięknego świat,
należeć musi do nich.
Żołnierze, wy obrońcie
beztroskę młodych lat.
Żołnierze, wy obrońcie
beztroskę młodych lat.